Politycy opozycji zachęcają rząd do zmiany ustawy o IPN bez czekania na werdykt Trybunału Konstytucyjnego po tym, jak szef MSZ Jacek Czaputowicz przyznał w RMF FM, że taka korekta jest pilnie potrzebna. Dyskusja nad kontrowersyjnym prawem powróciła m.in. po wypowiedzi przyszłej ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher. Występując przed komisją spraw zagranicznych amerykańskiego Senatu stwierdziła, że ustawa o IPN spowodowała wzrost antysemityzmu we wschodniej Europie.

Politycy opozycji zachęcają rząd do zmiany ustawy o IPN bez czekania na werdykt Trybunału Konstytucyjnego po tym, jak szef MSZ Jacek Czaputowicz przyznał w RMF FM, że taka korekta jest pilnie potrzebna. Dyskusja nad kontrowersyjnym prawem powróciła m.in. po wypowiedzi przyszłej ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher. Występując przed komisją spraw zagranicznych amerykańskiego Senatu stwierdziła, że ustawa o IPN spowodowała wzrost antysemityzmu we wschodniej Europie.
/Michał Dukaczewski /Archiwum RMF FM

Szef MSZ Jacek Czaputowicz, Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM zgodził się z opinią, że potrzebna jest pilna korekta ustawy o IPN. W stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi i Izraelem jest to problem, należy zgodzić się, że tutaj należy pewną decyzję podjąć - powiedział minister na naszej antenie.

Jednak nie wszyscy politycy PiS dopuszczają nowelizację ustawy o IPN jeszcze przed decyzją Trybunału Konstytucyjnego. Jarosław Sellin przyznaje, że czas na wprowadzanie korekt będzie dopiero po wyroku. Wiceminister kultury przewiduje, że zostanie on wydany już niedługo. Myślę, że Trybunał Konstytucyjny te wszystkie argumenty i wątpliwości weźmie pod uwagę, ale kluczowy moment, w którym będziemy mogli powiedzieć, co się dalej z tą ustawą dzieje, to będzie werdykt trybunału - oświadczył.

Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej podkreśla, że odwracanie skutków ustawy potrwa długo i dodaje, że napięcie m.in. z Amerykanami może zagrażać naszemu bezpieczeństwu. Nie naprawi tego żadne oświadczenie Trybunału Konstytucyjnego - uważa Halicki.

Politycy Nowoczesnej uważają, że projekt nowelizacji ustawy o IPN powinien być jak najszybciej przygotowany w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

Czaputowicz w RMF FM: Korekta ustawy o IPN pilnie potrzebna

Szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz był pytany w RMF FM, czy zgadza się z opinią wicepremiera Jarosława Gowina, że potrzebna jest pilna korekta ustawy o IPN. Wicepremier Gowin ocenił w ostatnich dniach, że ustawa o IPN "w obecnym kształcie nie realizuje polskiego interesu narodowego w sposób naprawdę skuteczny" i trzeba ją poddać korekcie. 

Myślę, że tak, trzeba się zgodzić z tą opinią. Premier Jarosław Gowin spotyka się z politykami w Stanach Zjednoczonych, w Izraelu i zdaje sobie sprawę z tego, że ta decyzja jest potrzebna, byśmy określili nasze stanowisko, bo jest ciągle pewna nieufność zaniepokojenie tą sytuacją - odpowiedział minister.

W stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi i Izraelem jest to problem, tutaj należy zgodzić się, że tutaj należy pewną decyzję podjąć, pan (wice)premier Gowin ma tutaj dobre rozeznanie - podkreślił minister.

Trzeba zrobić gest i to zresztą się dzieje, prezydent odesłał ustawę do TK - zwrócił uwagę minister. Jak ocenił, ustawa o IPN wpływa na klimat rozmów z Amerykanami.

Minister Jacek Czaputowicz powiedział, że planowana na ten rok wizyta prezydenta w Stanach Zjednoczonych powinna dojść do skutku krótko po wakacjach.

Uchwalona przez Sejm w styczniu nowelizacja ustawy o IPN zakłada m.in., że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub do trzech lat więzienia. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".

Przepisy te wywołały krytykę m.in. ze strony Izraela i USA. 6 lutego prezydent Andrzej Duda podpisał znowelizowaną ustawę, a następnie w trybie kontroli następczej skierował ją do TK. Prezydent chce, by Trybunał zbadał, czy przepisy ustawy nie ograniczają w sposób nieuprawniony wolności słowa oraz aby przeanalizował kwestię tzw. określoności przepisów prawa. Zmienione przepisy obowiązują od 1 marca.

(j.)