Koniec kredytów ratalnych, gotówkowych i krótkoterminowych. Ograniczony dostęp do kredytów hipotecznych. Spadek wzrostu gospodarczego i poważne tarapaty bankowców. To wszystko może nas czekać już od przyszłego roku - twierdzi Związek Banków Polskich. A wszystko przez Rekomendację T.

Pierwszego stycznia Komisja Nadzoru Finansowego chce wprowadzić niezwykle rygorystyczne warunki udzielania pożyczek, tzw. Rekomendację T. Zakłada ona m.in. podwyższenie zabezpieczeń kredytów walutowych nawet o jedną piątą. Ponadto kredytobiorcy mogą stracić dostęp do kredytów gotówkowych, ratalnych i krótkoterminowych. Trudniejszy też będzie (choć dziś i tak nie jest łatwy) dostęp do kredytów hipotecznych. To jest takie trochę strzelanie z armaty do wróbla - uważa Joanna Tylińska ze Związku Banków Polskich.

Zgodnie z wytycznymi banki będą musiały w bardzo szczegółowy sposób badać zdolności kredytowe klientów. Według bankowców tak szczegółowy, że złamie on ustawę o ochronie danych osobowych. A to - jak zaznacza Joanna Tylińska - wydłuży znacząco czas udzielania kredytu i zwiększy koszty jego udzielenia. Bankowcy ostrzegają także, że zmiany mogą mieć fatalne skutki dla polskiej gospodarki.

I teraz mamy poważny dylemat - ograniczać dostęp do kredytów czy nie? Z jednej strony jesteśmy klientami, ale z drugiej zawsze powinniśmy pamiętać, że to właśnie od popuszczenia pasa bankom rozpoczął się światowy kryzys finansowy.