Ponad 3,5 miliona złotych zamierza wydać Ministerstwo Obrony Narodowej na opracowanie specjalnego systemu skanowania dużych samolotów - dowiedział się reporter RMF FM. Ta technologia - według naszych ustaleń - ma być wykorzystywana między innymi przez działającą w resorcie podkomisję, która bada katastrofę smoleńską, ale także przy pracach badawczych w polskim lotnictwie wojskowym.

Ponad 3,5 miliona złotych zamierza wydać Ministerstwo Obrony Narodowej na opracowanie specjalnego systemu skanowania dużych samolotów - dowiedział się reporter RMF FM. Ta technologia - według naszych ustaleń - ma być wykorzystywana między innymi przez działającą w resorcie podkomisję, która bada katastrofę smoleńską, ale także przy pracach badawczych w polskim lotnictwie wojskowym.
Szczątki polskiego samolotu Tu-154M na terenie wojskowego lotniska Siewiernyj w Smoleńsku /YURI KOCHETKOV /PAP/EPA

Dzięki zamawianemu systemowi, opisanemu jako "technologia odtwarzania geometrii zewnętrznej i struktury wewnętrznej dużych samolotów", ma być możliwe sporządzenie bardzo dokładnego skanu samolotu Tu-154, który 10 kwietnia 2010 roku rozbił się w Smoleńsku. Bliźniacza maszyna stoi w Mińsku Mazowieckim. To ważne - jak usłyszał reporter RMF FM - w sytuacji, gdy nie wiemy, kiedy Rosjanie zwrócą wrak tupolewa.

Chodzi o zewnętrzny obrys, ale także o elementy konstrukcyjne znajdujące się wewnątrz maszyny. Na tej podstawie mógłby powstać wierny wirtualny model, który - przy wykorzystaniu specjalnego programu można poddać różnym badaniom i obliczeniom - między innymi wytrzymałościowym.

Jak usłyszał Krzysztof Zasada, w Polsce są plany eksploatacyjne tupolewa, natomiast trudno zdobyć plany konstrukcyjne. Przy użyciu zamawianej technologii będzie można uzyskać szczegółowe dane skanowanych maszyn.

Ta technologia ma też służyć wojsku - między innymi przy pracach nad remontami samolotów wykorzystywanych w polskiej armii. Chodzi między innymi o przedłużanie resursów takich maszyn, jak: Su-22, czy MiG-29.

APA