Fiolet i czerń to coraz bardziej popularne kolory ślubnych dodatków. Panny młode są coraz odważniejsze w doborze kroju i koloru sukien. Specjaliści branży ślubnej, którzy zjechali do Gdańska, podkreślają. że czasy kryzysu mają za sobą. Młode pary stawiają na oryginalność.

Hitem mody weselnej stanie się wkrótce personalizacja ślubu - twierdzą ślubni konsultanci. Ten trend przenikający z Zachodu podoba się parom, bo te zawsze chcą, aby ich ceremonia odróżniała się od innych. Dlatego konsultanci tworzą dla nich unikatowe motywy przewodnie, które trafiają potem na wszystkie elementy dekoracyjne: od zaproszeń, przez wstążki w bukietach kwiatów, serwetki na stołach, po pamiątkowe parasolki czy nawet. plażowe klapki, które młoda para zabiera w podróż poślubną.

Pary młode tworzą własne gadżety, własny wizerunek, jakby własną markę. Chcą się wyróżnić, chcą być zapamiętane. Młodym zależy, żeby wesele było "ich", żeby wszyscy wiedzieli, że to jest wesele na przykład Asi i Damiana - tłumaczy Agnieszka Kudela, konsultantka ślubna.

Zmienia się także paleta weselnych barw, choć dominującą pozostaje oczywiście biel. Popularność zyskują kolory kojarzące się bardziej z uroczystościami pogrzebowymi niż weselnymi: fiolet i czerń. Dodatki w postaci czarnych koronek czy koralików są już powszechne. Połączenie czarnych i białych detali jest niezwykle eleganckie. Czarny też coraz częściej jest wybierany na motyw przewodni, np. przy tworzeniu zaproszeń. Może stać się hitem - uważa Agnieszka Kudela. Czarna suknia ślubna czy ślub w stylu gotyckim to jednak wciąż jeszcze rzadkość.

We florystyce natomiast mocno broni się ślubna klasyka. Parom brakuje odwagi na wyrafinowane posunięcia - twierdzi florystka Elżbieta Dussa. Młodych trudno przekonać do prostych rozwiązań, np. elementów z drutu dekoracyjnego, czy bukietów z kwiatów tylko jednego gatunku. Panny młode chętniej stawiają na standardowe bukiety typu "kulka" - dodaje.