Polska nie ma szans na zintegrowany system łączności między służbami przed Euro 2012. Takie informacje zdobył dziennikarz RMF FM Roman Osica po rozmowach z ekspertami, którzy już dziesięć lat temu pracowali nad tymi rozwiązaniami.

System łączności między służbami nie powstanie na Euro 2012. Chodzi o system, który miał sprawić, że policja, straż pożarna, pogotowie, BOR i ABW mogłyby się porozumiewać między sobą. Na trzy miesiące przed rozpoczęciem Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej wiadomo, że do czerwca nie uda się zrealizować tego projektu. Teraz czasu jest za mało - powiedział Leszek Ciećwierz, wiceminister spraw wewnętrznych za rządów lewicy. W obecnej chwili, patrząc na czas który został do Euro 2012, nie da się zbudować żadnego systemu w sposób przetargowy, czyli w sposób legalny - dodał Ciećwierz.

Obecny szef MSW Jacek Cichocki twierdzi, że w przypadku stadionów, gdzie będą rozgrywane mecze podczas Euro 2012, te problemy są rozwiązane. Od razu dodał jednak, że zostały rozwiązane "na zasadzie protez". Stoimy przed potrzebą zbudowania bardziej trwałego systemu łączności, łączności radiowej - powiedział Cichocki.

Poza stadionami - praktycznie w każdym większym mieście - będą jednak strefy kibica. Tam z pewnością służby będą miały więcej pracy, niż na stadionie. Tam "protezy" nie będą już działać. To oznacza, że służby nie będą tam dysponowały nowoczesnymi systemami łączności.

Jak rozwiązać problem?

Władze zastanawiają się, jak rozwiązać problem braku systemu łączności. Jednym ze sposobów ma być wykorzystanie centrum dowodzenia w Legionowie. Tam będą rezydować przedstawiciele wszystkich służb. Informacje, które będą spływać do Legionowa, poszczególni dyżurni będą przekazywać swoim ludziom w poszczególnych miastach.

Problem może pojawić się, gdy wszystkie służby będą chciały skorzystać ze sprzętu, który został zakupiony przez centrum w Legionowie. Jak dowiedział się reporter RMF FM Roman Osica, policja na razie nie planuje dodatkowych zakupów radiotelefonów. Jeżeli jednak pomysł wypożyczania sprzętu dojdzie do skutku, to właśnie funkcjonariusze będą musieli udostępnić swoje radiotelefony, bo właśnie policja ma ich najwięcej.

Nad zintegrowanym systemem łączności kolejne rządy pracują od wielu lat, żadnemu z kolejnych czterech gabinetów nie udało się jednak sfinalizować przetargu na taki system. Pierwsze próby w 2002 podjął Sojusz Lewicy Demokratycznej, jednak zabrakło pieniędzy. Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska z kolei nie podjęły już prób ponownego rozpisania przetargu.