Funkcjonariusze straży granicznej z drogowego przejścia granicznego w Korczowej na Podkarpaciu zatrzymali obywatela Ukrainy, który zmienił swoje dane osobowe. Cudzoziemiec był bowiem wcześniej deportowany z Czech i miał zakaz wjazdu do państw strefy Schengen.

Jak poinformowała rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu, mjr Elżbieta Pikor, funkcjonariusze w czasie kontroli paszportowej 29-letniego obywatela Ukrainy ustalili, że cudzoziemiec zmienił nazwisko

Sprawdzenie danych w bazach teleinformatycznych wyjaśniły motywy jego działania. Okazało się, że wcześniej był deportowany z Czech, w związku z nielegalnym pobytem i pracą. Tamtejsze władze wydały mu zakaz wjazdu do strefy Schengen do 2024 roku - podała mjr Elżbieta Pikor. Mężczyzna, aby móc nadal jeździć do UE, postanowił zmienić nazwisko. 

Jak zaznaczyła rzeczniczka BOSG, Ukrainiec usłyszał prokuratorskie zarzuty usiłowania nielegalnego przekroczenia granicy, do czego się przyznał. Dobrowolnie poddał się karze 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Otrzymał również 5-letni zakaz wjazdu do państw strefy Schengen i został skierowany na Ukrainę - powiedziała mjr Pikor. 

Jak wynika z danych BOSG, w bieżącym roku funkcjonariusze zatrzymali w sumie 37 cudzoziemców, którzy z podobnych przyczyn, jak zatrzymany Ukrainiec, zmieniali swoje dane osobowe. Jak powiedziała mjr Pikor, byli to w większości obywatele Ukrainy, którzy chcieli ominąć przepisy, przekraczając granicę jako rzekomo inne osoby. Jest to przestępstwo, za które grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności - przypomniała.