"​Od połowy lipca 2018 roku do końca 2020 roku w diecezjach i zakonach męskich zgłoszono kolejnych 368 spraw dotyczących wykorzystywania seksualnego przez osoby duchowne" - wynika z danych zaprezentowanych przez Kościół katolicki w Polsce w czasie konferencji prasowej.

O godzinie 11:00 rozpoczęła się konferencja prasowa, podczas której zaprezentowano najnowsze dane statystyczne dotyczące wykorzystywania seksualnego osób małoletnich w Kościele w Polsce. Konferencja odbyła się z udziałem m.in. arcybiskupa Wojciecha Polaka. 

Od połowy lipca 2018 roku do końca 2020 roku w diecezjach i zakonach męskich zgłoszono kolejnych 368 spraw dotyczących wykorzystywania seksualnego przez osoby duchowne - wynika z kwerendy. Trzysta z nich dotyczyło przypadków wykorzystywania w diecezjach, 68 w zakonach. Najstarsze zgłoszone zdarzenie dotyczy wydarzeń z 1958 roku, najnowsze z 2020 roku. 

Zgłoszenia przypadków wykorzystywania seksualnego obejmują łącznie 292 duchownych. W przypadku 58 osób - księży i zakonników - pojawiły się co najmniej dwa zgłoszenia dotyczące aktów pedofilskich. 

Ponad połowa zgłoszeń - 186 - jest w trakcie badania. 144 zarzuty uznano za potwierdzone lub uwiarygodnione na etapie wstępnym lub przez Kongregację Nauki Wiary. 38 zgłoszeń, czyli 10 procent uznano za niewiarygodne, tym samym je odrzucono. 

Jak podkreślił obecny na konferencji jezuita ojciec Adam Żak: "istnieje dość wyraźna równowaga pomiędzy liczbą skrzywdzonych dziewcząt i chłopców".

Jest to trochę zmiana trendu, który obserwowaliśmy przy prezentacji wyników poprzedniej kwerendy, gdzie widać było, że była nadwyżka chłopców. To nam przypomina, by nie redukować tej problematyki tylko do problemu, powiedzmy, homoseksualnego. To jest istotne, by w tej debacie, która się w Polsce również odbywa na tematy związane ze środowiskami LGBT, nie mieszać tych pól w sposób taki, że mamy stygmatyzację tylko niektórych środowisk, czy niektórych typów sprawców, a nie innych - zaznaczył.

Jak wynika z najnowszego raportu, blisko połowa osób pokrzywdzonych, których dotyczyły zgłoszenia, miało poniżej 15. roku życia (47 proc.). W obydwu grupach wiekowych udział chłopców i dziewcząt był taki sam (po 50 proc.). 21 zgłoszeń (5,7 proc.) nie zawiera informacji na temat wieku: 8 dotyczących wykorzystywania dziewcząt, 13 - chłopców.

Lawinowy wzrost zgłoszeń

Dane przedstawione na konferencji prasowej wskazują na bardzo duży wzrost zgłoszeń. Przed 2018 rokiem, w ciągu łącznie 28 lat rocznie zgłaszano średnio po 13 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci przez duchownych. Od lipca 2018 roku ta statystyka przyspiesza - rocznie przybywa nawet po 147 nowych przypadków nadużyć seksualnych. To ponad jedenastokrotny wzrost liczby zgłoszeń

Z przedstawionych danych wynika, że w ciągu 2,5 roku zgłoszono niewiele mniej przypadków niż wcześniej w ciągu ponad 28 lat (wtedy odnotowano łącznie 382 zgłoszenia). Nowych przypadków może być jednak więcej. Jak przyznaje jezuita ojciec Adam Żak: Jeszcze jest dość duży "potencjał" ujawnienia. Czyli jest jeszcze z pewnością wiele przypadków ukrytych.

Zdecydowana większość - bo ponad 80 procent zgłoszeń ujętych w najnowszym raporcie - dotyczy przypadków sprzed 2018-ego roku, kiedy pojawił się pierwszy raport Kościoła. Fala zgłoszeń pojawiła się po głośnym filmie braci Sekielskich sprzed dwóch lat dotyczącym systemowego ukrywania zjawiska przez Kościół.

Spośród osób, które miały być skrzywdzone wykorzystaniem seksualnym: 

  • 104 (28 proc.) zgłoszeń dotyczyło wykorzystania ministrantów,
  • 71 (19 proc.) - uczniów lub uczennic oraz osób przygotowywanych do sakramentów,
  • 61 (17 proc.) - uczestników duszpasterstwa, wspólnoty lub ruchu,
  • 25 (7 proc.) - członków scholi lub chóru,
  • 24 (7 proc.) - osoby z rodziny lub kręgu znajomych duchownego lub zakonnika,
  • 17 (5 proc.) - lektorów,
  • 10 (3 proc.) uczestników pielgrzymki,
  • 9 (2 proc.) uczestników obozów wakacyjnych,
  • 3 (1 proc.) - bielanek (Dziewczęca Służba Maryjna)



Dane dotyczące wykorzystywania małoletnich w Kościele. Kliknij, aby pobrać całość raportu >>> 

"Liczby nie oddają cierpienia"

Chciałbym zwrócić się do osób skrzywdzonych i do wszystkich zgorszonych złem w Kościele jeszcze raz prosząc o przebaczenie - powiedział prymas Polski abp Wojciech Polak podczas konferencji prasowej.

Jak zaznaczył, zaprezentowane dane "nie wyrażają pełni dramatu wykorzystania seksualnego małoletnich, których dopuścili się niektórzy duchowni".

Po pierwsze są to dane statystyczne, suche liczby, które przecież nie są w stanie wyrazić cierpienia pojedynczych osób w ten sposób skrzywdzonych. Po drugie zaprezentujemy dane, które są wynikiem zgłoszeń dokonanych we wszystkich diecezjach i męskich zgromadzeniach zakonnych od 1 lipca 2018 r. do 31 grudnia 2020 r. a musimy przecież pamiętać i zdajemy sobie z tego sprawę, że wciąż nie wszyscy zdecydowali się opowiedzieć o swojej krzywdzie i dokonać takiego zgłoszenia - wyjaśnił.

Prymas dodał, że kiedy słuchamy historii osób w ten sposób skrzywdzonych "odczuwamy wielki wstyd, ogromny ból i współczucie". Z drugiej strony jesteśmy wdzięczni i wyrażamy szacunek dla tych, którzy zdecydowali się opowiedzieć o tej swojej krzywdzie, ujawniając swoje traumatyczne historie, często dopiero po latach. Dla wielu jest to powrót do bolącej rany zadanej często wiele dekad temu. Ale bardzo im za to dziękujemy, że w ten sposób pomagają w prawdziwym oczyszczeniu Kościoła - zaznaczył.

Przywołał słowa przewodniczącego Episkopatu, abp Stanisława Gądeckiego, który podczas aktu odnowienia poświęcenia Polski Najświętszemu Sercu Jezusa, powiedział słowa: "przepraszamy za grzechy wykorzystywania seksualnego małoletnich, popełnione zwłaszcza przez niektórych duchownych i związany z tym grzech zaniedbania ich przełożonych".

Chciałbym dzisiaj, w nawiązaniu do tych słów, jako delegat KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży, zwrócić się do osób skrzywdzonych i do wszystkich zgorszonych złem w Kościele jeszcze raz prosząc o przebaczenie - powiedział abp Polak.

"Kościół się nawraca"

Zdaniem prymasa, przedstawiony raport pokazuje, że "Kościół, w którym kiedyś dokonała się krzywda, staje się miejscem wysłuchania i pomocy, szukania prawdy i sprawiedliwości".
Te zgłoszenia pokazują, że Kościół - nie bez oporów, ale jednak - zmienia się i nawraca w tym względzie - podkreślił abp Polak.

Podziękował wszystkim, którzy "przyjęli pokrzywdzonych, wysłuchali, udzielili im potrzebnej pomocy". Myślę tutaj o biskupach i wyższych przełożonych zakonnych, o diecezjalnych i zakonnych delegatach, o duszpasterzach osób pokrzywdzonych, prawnikach, wszystkich osobach zaangażowanych w postępowania kościelne, osobach zaangażowanych w prewencję, psychoterapeutach, psychiatrach, wszystkich osobach, którzy na różnych etapach towarzyszą osobom pokrzywdzonym i ich rodzinom - wymienił.

Podziękował również państwowym organom ścigania. Zdajemy sobie sprawę, że skuteczne zwalczanie przestępstw seksualnych dokonanych na dzieciach poniżej 15 r.ż. jest niemożliwe bez ścisłej współpracy z jednostkami prokuratury i policji. Dlatego (...) Kościół wszystkie tego rodzaju przestępstwa zgłasza organom ścigania - zapewnił.

Jednocześnie - jak wyjaśnił prymas - diecezje i zgromadzenia zakonne przyjmują zgłoszenia krzywdy wykorzystania seksualnego dotyczące młodzieży powyżej 15 r.ż., które nie jest penalizowane w prawie państwowym, ale w prawie kościelnym jest "najwyższym przestępstwem i jest sądzone w prawie kanonicznym".

Chcę podziękować też dziennikarzom i pracowniom mediów, że zajmują się tematyką wykorzystywania seksualnego małoletnich, bo ochrona najsłabszych w całym społeczeństwie i Kościele powinna być naszym wspólnym celem - zastrzegł.

Zdaniem abp. Polaka, "wiele jeszcze jest do udoskonalenia, ale system reagowania na krzywdę małoletnich działa realnie". "Wciąż konsekwentnie go budujemy, ciągle jako jedyna instytucja w Polsce" - zaznaczył.

Dodał, że "chodzi nie tylko o to, żeby właściwie reagować na zło, ale także by poprzez działania prewencyjne wszystko uczynić, by podobne przestępstwa nigdy się więcej nie wydarzyły".

Aby wszystkie środowiska odpowiedzialne za wychowanie i edukację młodzieży, były i stawały się miejscem naprawdę bezpiecznym - podkreślił.