Tylko do najbliższej niedzieli można anonimowo kupować telefony bez abonamentu i same karty pre-paid. Od poniedziałku konieczne będzie podanie danych osobowych, żeby móc korzystać z telefonu na kartę. W życie wchodzą przepisy ustawy antyterrorystycznej mówiące o rejestracji telefonów bez abonamentu.

Przy kupnie telefonu bez abonamentu trzeba będzie podać imię, nazwisko i numer pesel. Na razie dane zbierać będą pracownicy salonów operatorów komórkowych. Po zmianach, kartę do telefonu nadal kupimy w supermarkecie, kiosku czy na stacji benzynowej, ale żeby zaczęła działać, trzeba będzie pojawić się w punkcie operatora danej sieci i tam pokazać kartę SIM oraz dowód osobisty.

Karta w salonie jest potrzebna po to, żeby w momencie rejestracji mieć 100 procentową pewność, że to my jesteśmy właścicielem tej karty. Dlatego musi dojść do takiej weryfikacji. Na telefon z SIM-em przyjdzie SMS potwierdzający. To jest taka weryfikacja, żeby sprawdzić, że to jest na pewno nasz telefon. Nie ma takie opcji, że komuś się podoba jakiś numer, który ma ktoś inny, przychodzi z dowodem i go rejestruje - wyjaśnia rzecznik sieci Play Marcin Gruszka.

Operatorzy pracują jednak nad innymi rozwiązaniami - ustalił reporter RMF FM. Chodzi m.in. o to, żeby sprzedający karty SIM poza salonami, mogli skanować dowody osobiste kupujących - o ile wyrażą zgodę - lub by do takich klientów mógł przyjechać kurier. Tak, czy inaczej, osoba kupująca kartę, będzie musiała potwierdzić swoje dane osobowe.

Klienci, którzy kupią karty SIM do niedzieli, lub już od jakiegoś czasu z nich korzystają, mają pół roku na ich zarejestrowanie i przypisanie do nich swoich danych osobowych. Jeśli tego nie zrobią, 1 lutego przyszłego roku wszystkie niezarejestrowane karty SIM zostaną wyłączone.

(ug)