Szykuje się kolejne starcie w rządzie. Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz chce przejąć cyberzbezpieczeństwo od minister cyfryzacji - dowiedzieli się dziennikarze RMF FM. Anna Streżyńska nie chce się na to zgodzić.

Szykuje się kolejne starcie w rządzie. Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz chce przejąć cyberzbezpieczeństwo od minister cyfryzacji - dowiedzieli się dziennikarze RMF FM. Anna Streżyńska nie chce się na to zgodzić.
Anna Steżyńska (fot. Jacek Turczyk/PAP) i Antoni Macierewicz (fot. Jakub Kamiński/PAP) /Jacek Turczyk/Jakub Kamiński /PAP

Sprawa nabrała tempa w zeszłym tygodniu, gdy Ministerstwo Obrony Narodowej znacjonalizowało ważną spółkę telekomunikacyjną Exatel. Na jej czele stoją były szef rządowego Centralnego Ośrodka Informatyki Nikodem Bończa-Tomaszewski (jako prezes) i były wiceminister cyfryzacji Szymon Ruman (zajmujący się kontaktami z administracją publiczną). Obaj są skłóceni ze Streżyńską, przerzucają się z nią odpowiedzialnością za kłopoty z informatyzacją państwa. Zwłaszcza Nikodem Bończa-Tomaszewski jest zbliżony do środowiska Macierewicza.

Z informacji RMF FM wynika, że te żale dotarły do Antoniego Macierewicza. Zwłaszcza argumenty, że resort cyfryzacji nie poradzi sobie z cyberobroną państwa. Szef MON uznał, że to szansa na powiększenie jego imperium.

Streżyńska próbuje się bronić i szykuje nową strategię cyberbezpieczeństwa państwa - bez oddawania swoich kompetencji.

Oficjalnie Ministerstwo Cyfryzacji przekonuje, że współpraca z Ministerstwem Obrony Narodowej układa się wyśmienicie. Nikt z resortu nie chce przyznać, że ma kłopoty z MON-em. Nieoficjalnie słychać jednak, że Anna Streżyńska nie chce kierować kadłubkowym ministerstwem, że dalej chce się zajmować zarówno tworzeniem e-państwa, jak i dbaniem o bezpieczeństwo systemów informatycznych państwa. Oczywiście we współpracy z innymi resortami i rządowymi instytucjami, ale bez utraty nad tym kontroli.


(az)