Warszawscy policjanci udaremnili jeden z największych przemytów narkotyków w historii Polski – dowiedział się reporter RMF FM. Pod Warszawą znaleźli 178 kilogramów czystej kokainy o wartości 105 milionów złotych. Kokaina była przemycana w ciężarówce wypełnionej bananami.

Policjanci mieli wcześniej sygnały, że w ciężarówce może być kokaina sprowadzana z Kolumbii. Potem miała być przewieziona przez Polskę do jednego z europejskich krajów.

Transport był przewożony z Belgii, gdzie trafił drogą morską. Samochód prowadził 40-letni Polak, który został zatrzymany przez policję.

Jak zaznaczył rzecznik stołecznej policji asp. sztab. Mariusz Mrozek, "do tej pory, poza skalą tego przemytu, nie widzimy również tak dużej ilości zabezpieczonej kokainy, która miałaby tak wielką jakość".

Mówimy o kokainie w 90 procentach czystej, a różnica jest taka, że ten narkotyk który ostatecznie trafia na rynek, zazwyczaj zawiera od 10 do 20 proc. czystej kokainy - powiedział Mrozek.

Dodał, że jeżeli ten transport byłby tak rozdrobniony, na rynek trafiłoby ponad pół tony narkotyku.

Policja wyjaśnia, czy narkotyki miały trafić na polski rynek, czy miały być transportowane dalej, choć według Mrozka kokaina miała być rozprowadzona na terytorium Polski.

Rzecznik Komendy Głównej mł. insp. Marcin Szyndler dodał, że mimo iż kokaina to jeden z najdroższych narkotyków, w Polsce są na nią nabywcy. Będziemy się starali znaleźć inne osoby, które organizowały przemyt, to jest wielomiesięczna praca policjantów, przejęcie takiego wielkiego przemytu narkotyków - mówił Szyndler. Dla zobrazowania obecnego sukcesu policji przypomniał, że w ubiegłym roku CBŚP zabezpieczyło 21 kilogramów kokainy, a rok wcześniej 8 kg.

(mpw)