Około 150 strażaków całą noc walczyło z dwoma pożarami składowisk odpadów w Grabowie niedaleko Łęczycy. W nocy strażakom udało się opanować sytuację. Nikomu nic się nie stało.
Na miejscu pracowało całą noc prawie 70 zastępów straży pożarnej - nie tylko z województwa łódzkiego, na miejsce przyjechało też 5 zastępów z Wielkopolski. Sytuacja powoli się stabilizuje - mówił w nocy rzecznik komendanta łódzkiej straży pożarnej starszy kapitan Jędrzej Pawlak. Strażacy dogaszają hałdy tworzyw sztucznych - dodał. Dogaszanie może potrwać do rana.
Przypomnijmy, że najpierw - we wtorek po południu - pojawił się ogień w zakładach zajmujących się recyklingiem w miejscowości Grabów. Wieczorem zapaliło się oddalone o pół kilometra drugie składowisko.
Nikomu nic się nie stało.
Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi zaleca, by mieszkańcy Grabowa i okolic ograniczyli wietrzenie mieszkań oraz przebywanie na otwartej przestrzeni.
W związku z pożarem składowiska mieszkańcy Grabowa muszą liczyć się z brakiem wody w kranach. Jak poinformowały władze gminy - dopływ wody do gospodarstw domowych został czasowo odcięty ze względu na potrzeby pożarowe.
Oba pożary to prawdopodobnie efekt podpalenia.
(m, ak)