"Gazeta Wyborcza" pisze o krytycznej opinii Sądu Najwyższego dotyczącej nowelizacji ustawy o zgromadzeniach, którą we wtorek ma się zająć Senat. „Opiniowany projekt ma wszelkie cechy prawa stanu wyjątkowego, którego, o ile wiadomo, nikt w Polsce dotąd nie wprowadził (...) Oznacza to podjętą świadomie i oczywistą dla każdego prawnika próbę naruszenia ładu konstytucyjnego, w szczególności art. 2 Konstytucji RP” - czytamy w dokumencie.

"Gazeta Wyborcza" pisze o krytycznej opinii Sądu Najwyższego dotyczącej nowelizacji ustawy o zgromadzeniach, którą we wtorek ma się zająć Senat. „Opiniowany projekt ma wszelkie cechy prawa stanu wyjątkowego, którego, o ile wiadomo, nikt w Polsce dotąd nie wprowadził (...) Oznacza to podjętą świadomie i oczywistą dla każdego prawnika próbę naruszenia ładu konstytucyjnego, w szczególności art. 2 Konstytucji RP” - czytamy w dokumencie.
Gmach Sądu Najwyższego /PAP/Marcin Obara /PAP

Opinia cytowana przez "Wyborczą" pochodzi z biura analiz Sądu Najwyższego. Jak podkreśla dziennik, zawarcie w projekcie przepisu, że wojewoda wydaje zgodę na zgromadzenie "cykliczne", oceniając jego "cel",  Sąd Najwyższy nazywa "drastyczną instrumentalizacją prawa (...) w obszarze wolności kluczowej dla dalszego utrzymania demokratycznego ustroju państwa".

"Prawo tak stanowione nie może być dłużej nazywane prawem państwa leżącego w Europie, praworządnego ani demokratycznego. Narusza ono nie tylko art. 57 (wolność zgromadzeń) Konstytucji RP, ale także obowiązujące Rzeczpospolitą prawo międzynarodowe" - napisano w opinii.

"Sąd Najwyższy krytykuje także deklarowany cel ustawy - czyli zwiększenie komfortu demonstrowania przez odsunięcie kontrmanifestacji" - podkreśla "GW". 

We wtorkowym wydaniu "Gazety Wyborczej" także:

- Anna Zalewska widzi oddzielnie

- Tupolewizm kwitnie


(mn)