Powodu do interwencji zbrojnej w Iraku na razie nie ma. Tak twierdzi szef francuskiej dyplomacji Dominique de Villepin w wywiadzie dla dziennika "Le Parisien". Rozpoczęcie operacji wojskowej byłoby decyzją pochopną i nie przyniosłoby nikomu korzyści - podkreśla de Villepin.

Broń masowego rażenie musi zniknąć z Iraku. Już od dawna zdecydowanie to powtarzamy Bagdadowi – mówi minister. Na razie – twierdzi – inspekcje ONZ przebiegają zgodnie z planem i bez problemów, nie ma więc powodów do rozpoczęcia interwencji zbrojnej.

Gdyby miało dojść do takiej akcji – ciągnie dalej de Villepin – musi ponownie zebrać się Rada Bezpieczeństwa ONZ i przedyskutować wszystkie możliwe sposoby rozwiązania problemu Iraku. Szef francuskiej dyplomacji dodał, że jego kraj zajmie stanowisko w sprawie irackiego raportu o uzbrojeniu po konsultacjach ONZ i pozostałymi członkami RB.

08:30