Sekretarz Stanu Colin Powell i ambasador Stanów Zjednoczonych przy Organizacji Narodów Zjednoczonych John Negroponte wydadzą dziś oficjalną odpowiedź na deklarację reżimu Saddama Husajna w sprawie irackich programów zbrojeniowych - ujawnił amerykański Biały Dom.

Jednak najpierw na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ głos w tej sprawie musi zabrać szef misji rozbrojeniowej - Hans Blix.

Nasza wstępna analiza irackiej deklaracji, którą przeprowadziliśmy do tej pory, wskazuje, że w dokumentacji znajdują się luki, celowe niedopowiedzenia i to wszystko może być przyczyną kłopotów. Z moich rozmów z innymi przedstawicielami krajów - stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ - wywnioskowałem, że i oni widzą te niedociągnięcia - tłumaczył Powell.

Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślał równocześnie, że Stany Zjednoczone nie zamierzają zbaczać ze ścieżki wytyczonej przez ONZ. Można wywnioskować z tego, że Amerykanie nie mają niezbitych dowodów na oszustwa Irakijczyków.

Deklaracja jest fałszywa, bo nie ma w niej wyjaśnień dotyczących rozwoju broni atomowej, chemicznej i biologicznej - napisał w specjalnym oświadczeniu sekretarz spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Jack Straw.

Natomiast Francuzi unikają oceniania irackiego raportu, pozostawiając to szefowi oenzetowskiej misji rozbrojeniowej.

Foto: Archiwum RMF

05:35