Sejm będzie pracował nad dwoma projektami zmian w ustawie o TK autorstwa PiS i Kukiz'15. Pierwszy zakłada orzekanie przez TK w składzie co najmniej 13 sędziów, z konieczną większością 2/3 do wydania wyroku. Drugi modyfikuje zasadę wyboru sędziów TK. Projektem autorstwa PiS jeszcze w czwartek miała zająć się sejmowa Komisja Ustawodawcza, ostatecznie jednak komisja ma się zebrać w poniedziałek przed południem.

Sejm będzie pracował nad dwoma projektami zmian w ustawie o TK autorstwa PiS i Kukiz'15. Pierwszy zakłada orzekanie przez TK w składzie co najmniej 13 sędziów, z konieczną większością 2/3 do wydania wyroku. Drugi modyfikuje zasadę wyboru sędziów TK. Projektem autorstwa PiS jeszcze w czwartek miała zająć się sejmowa Komisja Ustawodawcza, ostatecznie jednak komisja ma się zebrać w poniedziałek przed południem.
Czwartkowe obrady Sejmu /Tomasz Gzell /PAP

Do dalszych prac w komisji trafił również projekt zmiany w ustawie o TK autorstwa klubu Kukiz'15, zgodnie z którym sędziowie TK mieliby być wybierani przez Sejm większością 2/3 ustawowej liczby posłów. Teraz wybierani są oni bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. W ocenie wnioskodawców zmiana ma zapobiec upolitycznieniu TK. Kukiz'15 złożył także w Sejmie projekt zmian w konstytucji przewidujący: wybór sędziów TK kwalifikowaną większością 2/3 głosów, zwiększenie składu TK z 15 do 18 członków oraz badanie zgodności ustawy o TK z konstytucją przez Sąd Najwyższy.

Zobacz zapis relacji minuta po minucie!

Proponowane zmiany w TK

Najbardziej burzliwy przebieg miało czwartkowe pierwsze czytanie w Sejmie projektu PiS. Przewiduje on m.in., że Trybunał co do zasady ma orzekać w pełnym składzie - co najmniej 13 z 15 sędziów: dziś jest to dziewięciu sędziów, a większość spraw w TK rozpatruje pięciu sędziów. Orzeczenia pełnego składu mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak dotychczas - zwykłą. Ponadto nowi sędziowie TK mieliby składać ślubowanie przed marszałkiem Sejmu, a nie przed prezydentem RP. Jeżeli postępowania wszczęte przed wejściem nowelizacji w życie nie są prowadzone przez skład określony w nowelizacji, wszczynano by je na nowo. Projekt przewiduje też wykreślenie przepisów, że siedziba TK znajduje się w Warszawie.

Wnioski o odrzucenie projektu poparło 163 posłów (PO, N, PSL i jeden poseł niezrz.), przeciw było 234 (wszyscy z PiS, dwóch z Kukiz'15 i dwóch posłów niezrz.), a 35 (Kukiz'15) wstrzymało się od głosu.

W debacie PiS argumentował, że projekt ma uniemożliwić możliwość "manipulowania składami TK i terminami rozpraw", usprawnić działanie TK i spowodować, by jego orzecznictwo było jednolite. Arkadiusz Mularczyk (PiS) mówił, że "trzech sędziów TK nie może kwestionować woli Sejmu, Senatu i prezydenta". Zdaniem posła wprowadzenie zasady większości 2/3 sędziów, by mógł zapaść wyrok, służy temu, by jeden czy dwóch sędziów nie mogło rozstrzygać o wyroku.

"Bubel prawny i paraliż"

Przedstawiliście kolejny bubel prawny; proponujecie paraliż TK; zabraliście się za demolowanie podstaw instytucjonalnych państwa - mówili posłom PiS przedstawiciele PO. Każdy rząd wykazuje się czasem pewną pychą i arogancją, ale wy pobijacie rekord Guinnessa - mówił Rafał Trzaskowski (PO). "PiS oszalał; niech Bóg ma w opiece Polskę i Polaków - dodał Grzegorz Raniewicz (PO).

Dlaczego zgłaszacie ten projekt jako wniosek poselski, a nie dajecie tego do konsultacji z innymi ministrami, a w szczególności ze społeczeństwem. Mówiliście dużo o negocjacjach społecznych, rozmowie z Polakami. Nie dajecie takiej możliwości - mówił wnioskodawcom lider Nowoczesnej Ryszard Petru.

Klub Kukiz'15 ocenił projekt PiS negatywnie, gdyż doprowadzi on m.in. do zatrzymania procedowania skarg konstytucyjnych.

GORĄCY CZWARTEK NA WIEJSKIEJ. PRZECZYTAJ WIĘCEJ

Odpowiadając na pytania, głównie od posłów opozycji, sprawozdawca projektu Stanisław Piotrowicz (PiS) mówił, że "gdy brakuje argumentów, w grę wchodzą obelgi pod adresem wnioskodawców". Według Piotrowicza, dyskusja o tym, gdzie ma mieć siedzibę TK, "jest jeszcze przed nami". Nie będzie Trybunału obwoźnego - zapewnił.

Projekt PiS ingeruje w niezależność TK, co zmierza do "utrudnienia, czy wręcz uniemożliwienia" wykonywania jego funkcji; zapis o orzekaniu w pełnym składzie grozi paraliżem Trybunału - napisała w opinii dla Sejmu I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf. Zupełnym niezrozumieniem idei sądownictwa konstytucyjnego jest wynikająca z treści uzasadnienia teza, jakoby zmiany proponowane w ustawie służyły dopasowaniu rozwiązań prawnych do zamierzeń programowych większości parlamentarnej. Jest to założenie wypaczające sens funkcji ustrojowych Trybunału Konstytucyjnego w demokratycznym państwie prawa - powiedziała.

Sprzeciw wobec projektu PiS wyraził też zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". Jego zdaniem wejście zmian w życie oznaczać będzie paraliż TK.Także Helsińska Fundacja Praw Człowieka oceniła, że rzeczywistym celem nowelizacji proponowanej przez PiS jest uniemożliwienie Trybunałowi realizacji jego konstytucyjnych zadań.

Wobec "niedopuszczalności wyrokowania" Prokurator Generalny chce umorzenia postępowania przed TK z wniosku PO dotyczących uchwał Sejmu o nieważności wyboru w październiku 5 sędziów TK i o wyborze w grudniu 5 osób na miejsca "unieważnione".

"Zakwestionowane uchwały nie są aktami normatywnymi, lecz aktami stosowania prawa. Kompetencje TK obejmują wyłącznie ocenę aktów normatywnych i nie rozciągają się na akty stosowania prawa, choćby wydawano je, powołując się wprost na kwestionowane przepisy" - zauważa PG. Przywołuje on wcześniejsze orzecznictwo Trybunału, który wskazywał, że jego właściwość "nie obejmuje aktów indywidualno-konkretnych", a takimi są uchwały Sejmu o wyborze określonych osób na stanowiska państwowe obsadzane przez tę Izbę.

Poseł PO Borys Budka uważa, że to sam Trybunał "najlepiej rozstrzygnie, czy może badać te uchwały".