System obrony przeciwrakietowej NATO nie jest wymierzony w Rosję, lecz przewidziany wyłącznie do ochrony sojuszników przed zagrożeniami spoza Europy, zwłaszcza z Iranu - podkreślił w Redzikowie w województwie pomorskim zastępca sekretarza obrony USA Robert Work. W bazie w Redzikowie odbyła się uroczystość z okazji inauguracji budowy amerykańskiej instalacji obrony przeciwrakietowej. Wzięli w niej udział m.in. prezydent Andrzej Duda, szef MON Antoni Macierewicz, szef dyplomacji Witold Waszczykowski. "To nie będą pociski, które wymierzone będą w kogokolwiek" - podkreślał prezydent Polski.

System obrony przeciwrakietowej NATO nie jest wymierzony w Rosję, lecz przewidziany wyłącznie do ochrony sojuszników przed zagrożeniami spoza Europy, zwłaszcza z Iranu - podkreślił w Redzikowie w województwie pomorskim zastępca sekretarza obrony USA Robert Work. W bazie w Redzikowie odbyła się uroczystość z okazji inauguracji budowy amerykańskiej instalacji obrony przeciwrakietowej. Wzięli w niej udział m.in. prezydent Andrzej Duda, szef MON Antoni Macierewicz, szef dyplomacji Witold Waszczykowski. "To nie będą pociski, które wymierzone będą w kogokolwiek" - podkreślał prezydent Polski.
W Redzikowie zainaugurowano budowę amerykańskiej instalacji obrony przeciwrakietowej. Na zdjęciu po lewej: prezydent Andrzej Duda /Adam Warżawa /PAP

NATO-wski system obrony przeciwrakietowej jest systemem obronnym, który jest w pełni zgodny z porozumieniami o kontroli zbrojeń i nie jest wymierzony w Rosję, ani nie będzie miał zdolności do zmniejszenia strategicznego potencjału odstraszania tego kraju - podkreślił Work.

Został przewidziany wyłącznie do ochrony sojuszników, w tym Polski, przed zagrożeniem rakietami balistycznymi spoza obszaru euroatlantyckiego, zwłaszcza z Iranu. Tak długo, jak Iran będzie kontynuował rozwijanie i rozmieszczanie pocisków balistycznych, Stany Zjednoczone będą współpracowały ze swoimi sojusznikami i partnerami, by bronić się przed tym zagrożeniem - zaznaczył.

Sekretarz obrony USA podkreślił, że uroczystość w Redzikowie to początek trzeciej fazy zintegrowanego amerykańskiego systemu obrony antyrakietowej, znanego pod nazwą European Phased Adaptive Approach (EPAA), po rozmieszczeniu radaru w Turcji i okrętów w Hiszpanii oraz budowie instalacji w Rumunii, identycznej do tej, która do 2018 r. ma będzie zbudowana pod Słupskiem. Ma być ona zdolna do obrony środkowej i północnej część terytorium NATO.

Do czasu szczytu NATO w Warszawie w lipcu oczekujemy, że liderzy Sojuszu ogłoszą wstępną gotowość operacyjną NATO-wskiego systemu obrony przeciwrakietowej - zapowiedział Work. Dodał, że system zostanie domknięty po uzyskaniu gotowości przez instalację w Redzikowie.

Znaleźliśmy się dzisiaj w punkcie zwrotnym sytuacji strategicznej, a jej część polega na tym, że Europa, a co za tym idzie NATO, staje w obliczu całego szeregu nowych, złożonych wyzwań w dziedzinie bezpieczeństwa. Odpowiedź na te wyzwania będzie wymagała bardziej sprawnego NATO, Sojuszu, który będzie nadal ewoluował i przystosowywał się do zagrożeń zarówno starych, jak i nowych po to, żeby zapewnić Europie pokój w XXI wieku - powiedział Work.

Prezydent Duda: Instalacja w Redzikowie zwiększy także bezpieczeństwo Polski

System obrony przeciwrakietowej wzmocni także bezpieczeństwo Polski, bo będzie stałym elementem infrastruktury NATO w naszym kraju - powiedział w Redzikowie prezydent Andrzej Duda.

Choć ten system obrony antyrakietowej, który będzie tutaj w bazie w Redzikowie zainstalowany, system armii Stanów Zjednoczonych, będzie bronił przed rakietami lecącymi dalej na zachód Europy i taki jest jego główny cel, to jednak będzie on rozmieszczony w Polsce, będzie on rozmieszczony w naszym kraju, będzie elementem infrastruktury armii amerykańskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego - uzasadnił prezydent.

Zauważył, że choć Polska weszła do NATO przed laty, to "długo czekaliśmy, aby w sensie stałym, stabilnym także i Sojusz wszedł do Polski, właśnie dzisiaj to się dzieje". 

To nie będą pociski, które wymierzone będą w kogokolwiek; nie, one będą ukierunkowane na bezpieczeństwo. To jest ich zasadniczy cel i to jest zasadniczy cel tej inwestycji. One mają chronić niebo nad Europą przed jakimkolwiek atakiem rakietowymi, gdyby ktoś chciał w ten sposób zagrozić - powiedział Duda.

Prezydent podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do rozpoczęcia tej inwestycji, m.in. szefowi MSZ Witoldowi Waszczykowskiemu, który w latach 2005-2008 był wiceministrem spraw zagranicznych i jednocześnie pełnił funkcję głównego negocjatora ws. budowy w Polsce elementów systemu antyrakietowego.

Była to idea, w którą bardzo wierzył i mocno wspierał, jako element budowania bezpieczeństwa także i Polski, prezydent Lech Kaczyński - powiedział prezydent.

Prezydent złożył życzenia społeczności lokalnej oraz żołnierzom i oficerom, którzy będą pracować w bazie w Redzikowie. Wyraził nadzieję, że ta instalacja powstanie jak najszybciej.

Aby strzegła naszego nieba i aby nigdy nie musiała zostać użyta w celach innych niż ćwiczebne - powiedział prezydent.

Umiejscowiona w Redzikowie baza pocisków przechwytujących amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej ma chronić wojska USA i sojuszników z NATO przed pociskami balistycznymi wystrzelonymi z Bliskiego Wschodu. Znajdą się w niej wyrzutnia rakiet przechwytujących oraz radar śledzenia celów i kierowania ogniem. Baza ma być gotowa do działania w 2018 roku.

Amerykańskiej tarczy jeszcze nie ma, ale teren gdzie stanie baza już jest pilnie chroniony - zauważa reporter RMF FM Kuba Kaługa. Żeby się tam dostać, trzeba przejść kilka punktów ochronnych - i to zresztą już po przekroczeniu bramy z napisem "Teren wojskowy wstęp wzbroniony". Jest też specjalny batalion ochrony lotniska. To 250 polskich żołnierzy - ich uzbrojenie i wygląd robią wrażenie - zbliżone jest do żołnierzy z jednostek specjalnych takich jak Nil czy Agat. Do tego postawiono specjalnie na potrzeby tarczy ogrodzenie. 

Baza w Redzikowie ma służyć do przechowywania i odpalania rakiet SM-3 Block IIA. Baterię tych samych pocisków w wersji lądowej (Aegis Asdhore) zainstalowano w Deveselu w Rumunii. W skład systemu obrony przeciwrakietowej wchodzą także cztery okręty systemu Aegis bazujące w Hiszpanii i uzbrojone w pociski SM-3 w wersji morskiej oraz radar wykrywania i śledzenia pocisków balistycznych w Turcji. Poszczególne elementy są włączone w system dowodzenia i kontroli w amerykańskiej bazie w niemieckim Ramstein.

W ramach inwestycji w Redzikowie powstaną obiekty dla dowództwa i administracji bazy oraz liczącego ok. 300 osób personelu. Koszty budowy Amerykanie oszacowali na kwotę od kilkudziesięciu do 300 mln dolarów.

Budowa bazy w Redzikowie budzi też sprzeciw części mieszkańców regionu słupskiego. W piątek, przed wjazdem na teren przyszłej bazy pikietowało ok. 70 osób. Miały one z sobą transparenty o treści m.in. "Nie dla tarczy antyrakietowej". W rozesłanym wcześniej mediom liście protestacyjnym przeciwnicy lokalizacji bazy w Redzikowie podkreślali, że przyniesie ona duże straty gospodarcze (głównie zabierając duży teren, który można by przeznaczyć na inne inwestycje). Wyrażali też obawę o wpływ na ludzi i środowisko urządzeń (zwłaszcza radaru), które będą używane w bazie. 


(j.)