40-piętrowy wieżowiec ma stanąć tuż nad jeziorem w Augustowie. Ekolodzy są oburzeni - pisze "Metro". Władze miasta już rozmawiały z inwestorami z Arabii Saudyjskiej i Kataru, którzy nad jeziorem Necko, w ujściu rzeki Netty chcą zbudować drapacz chmur.

To ma być hotel. Z początku byłem sceptyczny, bo jak tu w środku puszczy miałby wyrosnąć ogromny prostopadłościan - przyznaje burmistrz Augustowa. Ale budynek ma mieć kształt nie do końca rozwiniętego żagla, co korespondowałoby z naszymi jeziorami - dodaje Kazimierz Kożuchowski, oceniając, że atrakcja przyciągnie turystów.

Pierwszy wysokościowiec "Polski B" będzie nie tylko rewolucją dla Augustowa. Teraz najwyższy budynek ma tam cztery piętra, ale wprowadzi też zamieszanie w krajobrazie słynącej z walorów środowiskowych okolicy - twierdzi "Metro".

Dla ekologów to coś nie do pomyślenia. Nie potrafię wyobrazić sobie tam drapacza chmur. Byłby zaprzeczeniem wszystkiego, co ludzi przyciąga do Augustowa - mówi Rafał Kosno ekoaktywista ze Stowarzyszenia Federacja Zielonych. Wątpię, by inwestor zaryzykował, bo nie znajdzie wielu chętnych na odpoczynek nad jeziorem w wieżowcu - ocenia.