Ameer Alkhawlany jest już w Iraku - taką informację przekazał reporterowi RMF FM Pawłowi Pawłowskiemu jego adwokat Marek Śliz, który kontaktował się z bratem mężczyzny. Doktorant z Krakowa wczoraj decyzją sądu w Przemyślu został wypuszczony z aresztu. Według jego adwokata został zabrany przez polskie służby i wywieziony w nieznane miejsce.

Ameer Alkhawlany jest już w Iraku - taką informację przekazał reporterowi RMF FM Pawłowi Pawłowskiemu jego adwokat Marek Śliz, który kontaktował się z bratem mężczyzny. Doktorant z Krakowa wczoraj decyzją sądu w Przemyślu został wypuszczony z aresztu. Według jego adwokata został zabrany przez polskie służby i wywieziony w nieznane miejsce.
Wczorajsza pikieta ws. deportacji Ameera przed siedzibą ABW w Warszawie /Leszek Szymański /PAP

Adwokat Ameera Alkhawalny'ego prosi o interwencję władze państwowe. Mecenas wciąż nie otrzymał oficjalnej decyzji o deportacji. Dlatego o świcie wysłał prośbę o interwencje w tej sprawie - do kancelarii prezydenta, premiera i do ministra spraw wewnętrznych. Na razie nie dostał odpowiedzi.

Informację o deportacji Alkhawlanego potwierdził rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. 5 kwietnia 2017 roku Pan Ameer Alkhawlany obywatel Iraku, zatrzymany przez ABW, został deportowany z Polski. W ocenie Szefa ABW dalsze przebywanie zatrzymanego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej zagrażało bezpieczeństwu narodowemu - powiedział rzecznik. Wobec powyższego szef ABW wnosił o wydalenie Alkhawlanego z naszego kraju - dodał.

Rzecznik ministra zaznaczył, że wydane wczoraj rano orzeczenie sądu w Przemyślu, który zwolnił po 6 miesiącach Alkawlanego z aresztu nie osłabiło zarzutów, jakie pod jego adresem formułował szef ABW. Orzeczenie dotyczyło tylko przedłużenia obywatelowi Iraku aresztu. Wobec powyższego nie może być ono rozumiane jako podważenie zasadności oceny dot. przebywania pana Ameera Alkhawlanego w Polsce formułowanej szefa ABW - skomentował Żaryn.

Rzecznik podkreślił, że działania ABW w tej sprawie były pod stałą kontrolą ministra koordynatora służb specjalnych, sądu, który decydował o areszcie i sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Decyzje w sprawie pobytu obywatela Iraku w Polsce podejmował również Urząd ds. Cudzoziemców, a także Rada ds. Uchodźców, a uzasadnienie działań ABW wobec niego było przekazywane władzom Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także przedstawicielom Iraku w Polsce - powiedział.

Ameer Alkhawlany został zatrzymany 3 października 2016 roku w centrum Krakowa przez Straż Graniczną. Według nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej, zatrzymano go w związku z kontrolą legalności jego pobytu w Polsce, o co wystąpił szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Tego samego dnia sąd w Krakowie wydał postanowienie o umieszczeniu Irakijczyka w areszcie dla cudzoziemców znajdującym się w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu. 21 października krakowski sąd utrzymał postanowienie o areszcie. W środę sąd w Przemyślu zdecydował o zwolnieniu go.

Doktorant ubiegał się o status uchodźcy. Nie otrzymał go.

W połowie listopada sprawa doktoranta UJ była tematem posiedzenia sejmowej komisji ds. służb specjalnych.

Media - oprócz wersji, że Alkhawlany ma być wydalony z Polski za odmowę współpracy z ABW - podawały też, że Irakijczyk miał zataić kontakty ze zradykalizowanymi znajomymi mieszkającymi na zachodzie Europy.

(mpw)