Kilkadziesiąt osób pikietowało w środę wieczorem siedzibę MSWiA w Warszawie w proteście przeciw deportacji studiującego w Polsce Kurda z Iraku Ameera Alkhawlany’ego. Tego dnia rzecznik koordynatora służb specjalnych Jan Żaryn poinformował o wszczęciu procedury deportacyjnej doktoranta Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zaznaczył, że nie ma na nią wpływu decyzja sądu w Przemyślu, który zwolnił go z aresztu.

Kilkadziesiąt osób pikietowało w środę wieczorem siedzibę MSWiA w Warszawie w proteście przeciw deportacji studiującego w Polsce Kurda z Iraku Ameera Alkhawlany’ego. Tego dnia rzecznik koordynatora służb specjalnych Jan Żaryn poinformował o wszczęciu procedury deportacyjnej doktoranta Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zaznaczył, że nie ma na nią wpływu decyzja sądu w Przemyślu, który zwolnił go z aresztu.
Pikieta ws. deportacji Ameera, Irakijczyka, doktoranta Uniwersytetu Jagiellońskiego /Leszek Szymański /PAP

Dzisiaj dostaliśmy informację, że po sześciu miesiącach w areszcie Ameer został zwolniony przez sąd, ponieważ przedstawione przez ABW dowody nie pozwalały dłużej go przetrzymywać - mówiła Magda, uczestniczka pikiety.

Od tamtej pory nie było z nim kontaktu, po kilku godzinach dowiedzieliśmy się, że zmierza do Warszawy, skąd zostanie przeprowadzona deportacja. Adwokat Ameera złożył zażalenie. Jesteśmy tu, by wyrazić sprzeciw wobec takich działań i solidarność z Ameerem - dodała.

Oliwia z inicjatywy Solidarni z Ameerem podkreśliła, że "to nie pierwszy przypadek, kiedy osoba bez postawionych zarzutów została aresztowana, a potem wydalona z kraju".

Przypomniała, że w sprawie Ameera interweniowali: RPO, HFPC, fundacja Panoptykon i inne organizacje, odbywały się pikiety. Podkreśliła, że ONZ apeluje o nieodsyłanie nikogo do Iraku ze względu na skrajne niebezpieczeństwo.

Przy dźwiękach bębnów manifestanci skandowali: "Ameer zostaje", "Żaden człowiek nie jest nielegalny", "Naszą bronią solidarność", "Bez granic, bez nacji, stop deportacji", "Bez sprawiedliwości nie będzie pokoju".

Na transparentach widniały hasła "Stop sądowemu bezprawiu", "Uwolnić Ameera". "Hańba", "ABW = policja polityczna".

Ameer Alkhawlany został zatrzymany 3 października 2016 roku w centrum Krakowa przez Straż Graniczną. Według nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej, został zatrzymany w związku z kontrolą legalności jego pobytu w Polsce, o co wystąpił szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Tego samego dnia sąd w Krakowie wydał postanowienie o umieszczeniu Irakijczyka w areszcie dla cudzoziemców znajdującym się w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu. 21 października krakowski sąd utrzymał postanowienie o areszcie. W środę sąd w Przemyślu zdecydował o zwolnieniu go.

Doktorant ubiegał się o status uchodźcy. Nie otrzymał go.

W połowie listopada sprawa doktoranta UJ była tematem posiedzenia sejmowej komisji ds. służb specjalnych.

Media - oprócz wersji, że Alkhawlany ma być wydalony z Polski za odmowę współpracy z ABW - podawały też, że Irakijczyk miał zataić kontakty ze zradykalizowanymi znajomymi mieszkającymi na zachodzie Europy.


(j.)