Do piątku zawieszono rozmowy premierów Wielkiej Brytanii i Republiki Irlandii z przedstawicielami ulsterskich ugrupowań politycznych. Tony Blair i Bertie Ahern chcą przełamać impas, w jakim znalazł się północnoirlandzki proces pokojowy. Nic jednak nie wskazuje na to, by sporna kwestia nierozbrojonych arsenałów IRA mogła zostać w najbliższym czasie rozwiązana.

Zgodnie z podpisanym przed trzema laty porozumieniem IRA miała złożyć broń na ręce międzynarodowej komisji. W rzeczywistości jej arsenały znajdują się pod kluczem, ale spoczywa on w kieszeni terrorystów. Ulsterskim partiom protestanckim to nie wystarcza. Ich zdaniem polityczne skrzydło IRA, partia Sinn Fein nie podejmuje wystarczających wysiłków, by skłonić bojówkarzy do rozbrojenia. Z kolei lider tej partii Gerry Adams uważa, że postęp w tej kwestii można będzie uzyskać tylko wtedy, gdy będzie się dyskutować równocześnie, o zmniejszeniu ilości brytyjskiego wojska w Ulsterze. Opinia publiczna obserwuje ten konflikt z dystansem, ale nawet najbardziej obiektywni komentatorzy podkreślają niekonsekwencję w postępowaniu republikanów. Na mocy Wielkopiątkowego Porozumienia wszyscy uwięzieni członkowie IRA, w tym organizatorzy zamachów bombowych wyszli na wolność. Mimo to bojówkarze nie oddali jeszcze ani jednego karabinu. Sprawa rozbrojenia IRA stała się powodem niedawnej rezygnacji Davida Trimbla ze stanowiska szefa autonomicznych władz Ulsteru.

rys. RMF

22:05