Do 8 lat więzienia grozi młodemu mężczyźnie, który miał rozprowadzać środki psychoaktywne w Trzebiatowie w Zachodniopomorskiem. Po ich zażyciu do szpitali z objawami ciężkiego zatrucia trafiło 12 osób. Zatrzymany 18-latek noc spędził w areszcie. Dziś będzie przesłuchiwany.

Do 8 lat więzienia grozi młodemu mężczyźnie, który miał rozprowadzać środki psychoaktywne w Trzebiatowie w Zachodniopomorskiem. Po ich zażyciu do szpitali z objawami ciężkiego zatrucia trafiło 12 osób. Zatrzymany 18-latek noc spędził w areszcie. Dziś będzie przesłuchiwany.
zdj. ilustracyjne /Karolina Michalik /Archiwum RMF FM

Zatrzymany mężczyzna jest podejrzany o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez wprowadzenie do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji - wyjaśniła Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Grozi mu do 8 lat więzienia.

12 osób z Trzebiatowa trafiło w poniedziałek i we wtorek do szpitali. To ludzie w wieku od 14 do 30 lat. Mieli objawy zatrucia środkami psychoaktywnymi, prawdopodobnie dopalaczami.

Niektóre z tych osób są w stanie ciężkim. Ci pacjenci trafili na intensywną terapię do Gryfic, Kołobrzegu i Szczecina. Była im potrzebna pomoc, bo po zażyciu dopalaczy niektórzy tracili przytomność.

U wszystkich wystąpiły zaburzenia świadomości. Lekarze mówili, że to typowe po zażyciu silnych środków psychotropowych.

Stan 7 pacjentów, którzy po zatruciu dopalaczami trafili do szpitala w Gryficach w Zachodniopomorskiem, ustabilizował się. Jedna osoba nadal przebywa na intensywnej terapii. Wszyscy w lecznicy spędzą co najmniej kilka dni. Czują się lepiej, ale ich stan lekarze nadal określają jako średnio-ciężki. Sytuacja nie jest natomiast tak dramatyczna jak po przyjęciu nastolatków do szpitala. Pacjenci byli wtedy tak pobudzeni, że musiało ich trzymać po kilka osób. 

W najcięższym stanie jest 21-latka leczona w Szczecinie. Nadal jest nieprzytomna - mówi rzeczniczka szpitala wojewódzkiego w Szczecinie Natalia Andruczyk - Ze względu na ciężki stan została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej.

Śledczy nie wykluczają, że niebezpieczny narkotyk mogło zażyć więcej osób.

Zatrzymany 18-letni Aleksander N. z Trzebiatowa prawdopodobnie sprzedawał i sam zażywał narkotyki od dłuższego czasu. Na jego profilu w mediach społecznościowych roi się od aluzji do np. palenia marihuany.

Czym dokładnie była substancja, która zaszkodziła młodym ludziom z Trzebiatowa? Odpowiedź na to pytanie przyniosą szczegółowe badania. Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Szczecinie.

Szkoły z niewielkiego Trzebiatowa już zaplanowały zajęcia dla swoich uczniów. W przyszłym tygodniu o szkodliwości zażywania dopalaczy, na tym dramatycznym przykładzie, opowiadać im będą terapeuci uzależnień.


(j.)