Ciało 6-miesięcznej dziewczynki znalazła policja w pokoju na poddaszu domu w Brzeznej koło Nowego Sącza w Małopolsce. Niemowlę najprawdopodobniej zostało zagłodzone - dowiedział się dziennikarz RMF FM Maciej Grzyb. Informacje te potwierdzają wstępne wyniki sekcji zwłok dziecka.

Policjanci znaleźli zwłoki Madzi w łóżeczku na poddaszu domu. Funkcjonariuszy zaalarmowała załoga pogotowia ratunkowego. Lekarzy wezwał z kolei ojciec dziecka, który wystraszył się, kiedy dziewczynka zrobiła się sina.

Wstępne ustalenia biegłych po przeprowadzonej dziś sekcji zwłok wskazują, że jedyną wstępną przyczyną zgonu było całkowite zaniedbanie dziecka i jego niedożywienie. Według biegłych, najprawdopodobniej od kilku tygodni dziewczynce nie podawano jedzenia. Jak oceniono, od co najmniej dwóch tygodni niemowlę nie miało sił wykazywać jakichkolwiek oznak życiowych.

Biegli nie stwierdzili u dziewczynki żadnych obrażeń - zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych - których skutkiem mogła być śmierć. Nie stwierdzili też oznak żadnej choroby ani wady wrodzonej, która mogłaby wpłynąć na stan zdrowia Madzi. Śledztwo zostało wszczęte w kierunku znęcania się ze szczególnym okrucieństwem, którego efektem było nieumyślne spowodowanie śmierci - mówi rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty.

Jak nieoficjalnie ustalił dziennikarz RMF FM Maciej Grzyb, dziewczynka od urodzenia nie była szczepiona. Nie trafiła także pod opiekę lekarzy. Rodzice prawdopodobnie chcieli ją wychowywać w zgodzie z naturą. Oboje zostali już zatrzymani. Mają po 34 lata. Na razie nie usłyszeli zarzutów.

(bs)