Policja poszukuje trzyletniego Fabiana z Radomia. Chłopiec został uprowadzony we wtorek rano, około godziny 6:50, sprzed klatki schodowej bloku przy ul. Świętokrzyskiej. Porwało go trzech zamaskowanych mężczyzn - informuje policja. Tymczasem do redakcji RMF FM zadzwonił ojciec Fabiana i poinformował nas, że syn jest z nim. "Matka doskonale wiedziała, że to ja wziąłem dziecko od niej dzisiaj rano" - powiedział nam pan Sebastian.

Fabianek jest ze mną. Ja Fabiana nie mam zamiaru oddać, bo ja muszę dziecku zrobić badania. Od pół roku nie wiem, co dzieje się z moim synkiem - powiedział RMF FM ojciec 3-latka, który zadzwonił do naszej redakcji.

Zabrałem go dzisiaj od matki, ponieważ synka nie widziałem od pół roku. Matka doskonale wiedziała, że to ja wziąłem dziecko od niej dzisiaj rano - mówił nam pan Sebastian.

Mężczyzna stwierdził, że ma pełne prawa rodzicielskie, a swojego syna jedynie chroni. Oskarża matkę chłopca nie tylko o łamanie postanowienia sądu, ale też o przemoc fizyczną.  

Wciąż nie wiemy, gdzie jest dziecko i czy jest bezpieczne - powiedziała nam Alicja Śledziona, rzeczniczka mazowieckiej komendy w Radomiu. Dodała, że "wszystko wskazuje na to, że dziecko jest poza Radomiem, ale na terenie Polski".

Potwierdza też, że ojciec Fabiana jest byłym funkcjonariuszem policji.

Gdy reporter RMF FM pytał wcześniej, czy ojciec kontaktował się z funkcjonariuszami, usłyszał, że policja nie udziela żadnych informacji ze względu na dobro śledztwa.

Według komunikatu policji, tuż przed godziną 7:00 rano matka wychodziła z synem z klatki schodowej bloku przy ul. Świętokrzyskiej. Wtedy podeszło do niej trzech mężczyzn. Jeden z nich wyrwał matce trzylatka, dwóch trzymało kobietę. Po chwili wszyscy wsiedli do samochodu osobowego w ciemnym kolorze i odjechali.

Dziecko jest poszukiwane. Naszym priorytetem jest odnalezienie dziecka - powiedziała nam Alicja Śledziona.

Fabian jest ciemnym blondynem, ma niebieskie oczy. Był ubrany w pikowaną kurtkę koloru ceglastego, bluzę w paski z kapturem, szare spodnie dresowe i jasnobrązowe kozaki.

Policja od początku sprawdzała, czy w sprawę może być zamieszany ojciec chłopca. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, między ojcem i matką Fabiana dochodziło w przeszłości do konfliktów o syna.

Jak donosi nasz dziennikarz, policja wszczęła postępowanie z artykułu mówiącego o "bezprawnym pozbawieniu wolności".

Tutaj znajdziesz stronę na Facebooku założoną przez ojca Fabiana

Na Facebooku uruchomiono stronę Szukamy Fabianka.

Drugi przypadek uruchomienia systemu Child Alert w Polsce

Po raz pierwszy system Child Alert zadziałał w Polsce w kwietniu, gdy porwana została 10-letnia Maja z podszczecińskiego Wołczkowa. W akcję poszukiwawczą zaangażowanych było około 150 polskich funkcjonariuszy, Mobilne Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych, bezzałogowy samolot typu dron i śmigłowiec niemieckiej policji, z którą polscy policjanci ściśle współpracowali. Informacja o zaginięciu dziewczynki trafiła do wszystkich krajów europejskich, w których działa Child Alert - m.in. do Francji, Belgii czy Portugalii. Dobę po porwaniu dziewczynkę udało się odnaleźć na terenie Niemiec.

Tak działa Child Alert

Child Alert to system natychmiastowego rozpowszechniania wizerunku zaginionego dziecka za pośrednictwem dostępnych mediów. To program, którego głównym celem jest szybsze i skuteczniejsze poszukiwanie młodych ludzi (dzieci i nastolatków) dzięki z góry ustalonej procedurze postępowania. Child Alert pozwala na natychmiastowe upublicznienie określonego komunikatu na temat zaginięcia oraz informacji dotyczących poszukiwań za pośrednictwem dostępnych mediów jak radio, telewizja, internet, telefony komórkowe i nośniki reklamy zewnętrznej.

Podstawowym założeniem Child Alertu jest jak najszybsze zawiadomienie o zaginięciu dziecka jak największej liczby osób, co ma umożliwić natychmiastowe społeczne zaangażowanie w poszukiwania. Standardowy Alert w przypadku zaginięcia dziecka trwa 12 godzin.

Po raz pierwszy tego typu system uruchomiono w 1996 roku w Stanach Zjednoczonych podczas poszukiwań dziewięcioletniej Amber Hagerman, która została uprowadzona, a następnie brutalnie zamordowana przez porywacza. W poszukiwania Amber zaangażowała się wówczas cała społeczność stanu Teksas, z którego pochodziła dziewczynka. Ta tragiczna historia stała się przyczynkiem do stworzenia programu o koncepcji ogólnospołecznego alarmu, uruchamianego w przypadkach zaginięć dzieci, w stosunku do których istnieje podejrzenie, że ich życie może być zagrożone.

Child Alert funkcjonuje obecnie w 11 krajach europejskich (m.in. w Niemczech, Francji, Holandii, Wielkiej Brytanii i Czechach) oraz na terenie Kanady, Meksyku i Stanów Zjednoczonych. Jak pokazują statystyki i doświadczenia wspomnianych krajów, w przypadkach zaginięć, w których program jest wykorzystywany, większość spraw udaje się pozytywnie rozwiązać. W niektórych państwach poszukiwania za pomocą Child Alertu prowadzone są nawet ze 100-procentową skutecznością.

(mpw)