14 posłów i senatorów zataiło informacje lub nieprawidłowo wypełniło oświadczenia majątkowe - wynika z kontroli Centralnego Biura Antykorupcyjnego. CBA od początku kadencji wszczęło 24 takie kontrole.

W dwóch przypadkach sprawa oświadczeń majątkowych trafi do prokuratury i obie te sprawy dotyczą polityków ze świecznika. Pierwsza to sprawa zegarka ministra Sławomira Nowaka, a druga pożyczek Adama Hofmana.

W jednym przypadku o nieprawidłowościach w oświadczeniu jednego z posłów CBA poinformowało biuro marszałek Sejmu.

W sumie Centralne Biuro Antykorupcyjne przeanalizowało prawie 170 oświadczeń. Nieprawidłowości w wypełnianiu oświadczeń nie zawsze muszą skończyć się w prokuraturze - powiedział nam szef biura, Paweł Wojtunik.

Przykładowo - fakt, że Jarosław Kaczyński nie wpisał - choć powinien - nazwiska osoby, od której pożyczył pieniądze - jest błędem, ale za ten błąd nie grozi żadna kara.

Chodzi o pożyczkę, jaką prezes PiS miał zaciągnąć, by zapewnić opiekę umierającej matce. Tygodnik "Newsweek" ujawnił, że Jarosław Kaczyński dwa i pół roku temu pożyczył 200 tysięcy złotych.

(j.)