Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź powiedział podczas kazania w rzymskiej bazylice świętego Pawła za Murami, że biskupi często są źle rozumiani, ośmieszani, wyszydzani i oskarżani. "Każdy z nas na różny sposób i w różnym czasie tego doznaje lub doznawał. Mogę to odnieść także do siebie" - dodał.


Głódź wygłaszał kazanie podczas mszy, w której uczestniczyli polscy biskupi, składający w Watykanie wizytę ad limina Apostolorum. Mówił, że hierarchowie mogą od świętego Pawła uczyć się, jak głosić Ewangelię, nie tracić ducha w obliczu przeciwności i służyć ludziom.

Kościół potrzebuje przewodników, którzy są w sposób szczególny za niego odpowiedzialni i poświęcają mu całą swoją służbę, a funkcja ta wiąże się także z koniecznością dźwigania Chrystusowego krzyża - tłumaczył. Przed przyjazdem do Rzymu prasa pisała, że biskupi jadą do Rzymu, gdzie papież im pogrozi palcem, a my przybyliśmy do papieża Franciszka jak do ojca - dodał dzień przed zakończeniem wizyty polskiej delegacji w Watykanie. 

(mn)