33-latek z Gdańska został oskarżony o zabójstwo kuriera. W lutym miał zwabić go w odludne miejsce i zrabować około 5 tysięcy złotych. Marcinowi F. grozi dożywocie. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Do zabójstwa doszło w połowie lutego tego roku. Przy gruntowej drodze w Wiślince przechodzień natrafił na zwłoki 48-letniego kuriera. Niedaleko ciała znaleziono auto mężczyzny: wstępne oględziny wykazały, że nic z niego nie zginęło. Kilkanaście godzin później policja ujęła 33-latka. Postawiono mu zarzut zabójstwa, nie znano jednak motywu jego działania.

Dopiero przesłuchanie licznych klientów, których kurier odwiedził w dniu swojej śmierci, pozwoliły prokuratorom ustalić, że mężczyzna miał przy sobie ponad 4,8 tys. zł, które wcześniej wpłacono mu odbierając tzw. przesyłki za pobraniem. W kwietniu zarzut zabójstwa uzupełniono dodając, że doszło do niego na tle rabunkowym.

Jak ustalili śledczy, 14 lutego 33-letni gdańszczanin Marcin F. zwabił kuriera do miejscowości Wiślinka pod pretekstem wręczenia mu przesyłki. Zabił go młotkiem, a ciało porzucił przy drodze niedaleko wału przeciwpowodziowego.

Prokuratura dołączyła do aktu oskarżenia wniosek o zasądzenie na rzecz rodziny ofiary 90 tys. zł zadośćuczynienia.