​Biuro Spraw Wewnętrznych Policji zatrzymało trzech kolejnych policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego komendy w Żorach. Śledztwo, w którym jest 11 podejrzanych funkcjonariuszy, dotyczy przyjmowania łapówek od kierowców. Pojawił się w nim też wątek stosowania przemocy w komendzie.

​Biuro Spraw Wewnętrznych Policji zatrzymało trzech kolejnych policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego komendy w Żorach. Śledztwo, w którym jest 11 podejrzanych funkcjonariuszy, dotyczy przyjmowania łapówek od kierowców. Pojawił się w nim też wątek stosowania przemocy w komendzie.
Zdjęcie ilustracyjne /Jacek Skóra /RMF FM

Informację o zatrzymaniu trzech kolejnych funkcjonariuszy przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska. Do sądu trafił wniosek o aresztowanie całej trójki. W przypadku dwóch funkcjonariuszy sąd podzielił stanowisko prokuratury. Nie aresztował jednego z podejrzanych. Prokuratura zaskarży tę decyzję.

Prokurator poinformowała, że dwaj z ostatnio zatrzymanych usłyszeli zarzuty korupcyjne - podobnie jak ich wcześniej ujęci koledzy. Trzeci podejrzany usłyszał zarzuty z art. 231, 158 i 246 kodeksu karnego. Mówią one o nadużyciu uprawnień funkcjonariusza oraz o pobiciu i stosowaniu przemocy lub groźby w celu uzyskania określonych zeznań, wyjaśnień lub informacji.

Wątkiem, jaki jest również badany w postępowaniu, jest użycie przemocy, pobicie jednego z pokrzywdzonych na terenie KMP w Żorach. W zakresie tego wątku prokuratura, z uwagi na dobro śledztwa, nie udziela żadnych informacji - podkreśliła prok. Smorczewska.

Pierwszych sześciu podejrzanych w tej sprawie zatrzymano przed miesiącem. Po opublikowanym wówczas przez śledczych apelu do prokuratury zgłosili się świadkowie, którzy przyznali, że wręczali łapówki policjantom z Żor. Dwóch kolejnych zatrzymano pod koniec sierpnia. Wszyscy zostali aresztowani.

Prokuratura ponawia swój apel i przypomina, że jeśli kierowcy powiadomią o wręczonych łapówkach organy ścigania i ujawnią wszystkie okoliczności przestępstwa, o których wcześniej nie wiedziała policja czy prokuratura, zgodnie z przepisami unikną odpowiedzialności karnej. Jedna z osób, która tego nie zrobiła, usłyszała zarzut dotyczący wręczenia łapówki - powiedziała Smorczewska.

Według ustaleń śledztwa policjanci z żorskiej drogówki w zamian za łapówki w różnych kwotach mieli przymykać oko na wykroczenia popełniane przez kierowców, a w niektórych przypadkach także przestępstwa - prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości.

Do większości z zarzucanych funkcjonariuszom z Żor przestępstw miało dochodzić na drodze krajowej nr 81, tzw. wiślance, oraz na drogach dojazdowych do autostrady A1. Według śledczych policjanci z drogówki mieli przyjmować łapówki najczęściej od kierowców przekraczających dozwoloną prędkość.

Ustalenia śledztwa wskazują, że policjanci żądali łapówek także od sprawców wykroczeń, uzależniając od nich odstąpienie od zatrzymania prawa jazdy. W tych sytuacjach sprawcy byli karani za rzeczywiście popełnione wykroczenia, natomiast przyjęcia korzyści majątkowej ukierunkowane było na to, aby funkcjonariusze policji nie zatrzymali prawa jazdy kierującego - wyjaśniła prok. Smorczewska.

Zatrzymanym policjantom może grozić do 10 lat więzienia.

W odrębnym postępowaniu gliwicka prokuratura bada sprawę korupcji w gliwickiej drogówce. Pod koniec września zatrzymano trzech tamtejszych policjantów, którzy także mieli przyjmować łapówki od kierowców. Wszyscy zostali aresztowani. 

(ph)