Nie doszło do ujawnienia tożsamości byłej funkcjonariuszki Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego podczas posiedzenia sejmowej komisji do spraw Amber Gold. Jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM, szef ABW wysłał w tej sprawie specjalnej pismo, które trafiło do wszystkich członków komisji. O wyjaśnienie tej sprawy do szefa ABW zwróciła się przewodnicząca komisji Małgorzata Wasserman. To agencja w całości odpowiada bowiem za ochronę swoich funkcjonariuszy: za techniczną stronę utajnienia ich wizerunku i głosu. „Liczę na to, że szef ABW potraktuje tę sprawę bardzo poważnie” - mówiła wcześniej dziennikarzowi RMF FM.

W piśmie szef Agencji Piotr Pogonowski zapewnia, że ABW nie potwierdza, żeby podczas przesłuchania komisji doszło do ujawnienia danych, które by umożliwiły identyfikację byłej agentki. I zapewnia przewodniczącą Małgorzatę Wasserman, że ABW chętnie udzieli pomocy technicznej Kancelarii Sejmu przy kolejnych przesłuchaniach prowadzonych przez komisję do spraw Amber Gold.

Podczas posiedzenia komisji ds. Amber Gold przez pewien czas nie działał system komputerowy i agentka wypowiedziała kilkanaście zdań bez zmiany barwy głosu. Stało się to zanim zareagowali posłowie z komisji i przerwali posiedzenie. Posłowie opozycji zapowiedzieli zawiadomienie prokuratury w tej sprawie.

Szefowa komisji Małgorzata Wasserman wezwała szefa ABW do natychmiastowych wyjaśnień w sprawie tego, co zawiodło. Zaraz po przedpołudniowej kompromitacji przeprowadzono test aparatury do zniekształcania głosu i wszystko zadziałało. Taki test ma być powtórzony w czwartek przed kolejnym przesłuchaniem.

Liczę na to, że szef ABW potraktuje tę sprawę bardzo poważnie: od zwykłej pomyłki przez to że ktoś może tu zadziałał celowo - mówiła Wasserman dziennikarzowi RMF FM.

Przesłuchanie świadka - agentki ABW - zostało odłożone do 9 kwietnia.

Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W połowie 2011 r. spółka przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express.

Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.

(j.)