Strzelanina w centrum Cincinnati w amerykańskim stanie Ohio. Cztery ranne osoby zmarły w szpitalu. Wśród nich jest napastnik.

Do strzelaniny doszło w budynku Fifth Third Bank. Burmistrz Cincinnati John Cranley powiedział, że napastnik "strzelał do niewinnych ofiar" i że był to "straszny widok".Dodał, że w lobby budynku przy placu Fontann mieszczą się cukiernie, lodziarnie i restauracje, więc - jak podkreślił - "mogło być dużo gorzej", gdyby nie natychmiastowa reakcja policji.

Cztery osoby, które zostały ranne, zmarły w szpitalu. Wśród nich jest napastnik - poinformowała policja. Na razie nie jest jasne, czy sprawca sam się zastrzelił, czy został zastrzelony przez funkcjonariuszy.

Sytuacja jest już opanowana. Policja poinformowała, że prowadzi dochodzenie w sprawie. Ulice wokół budynku, gdzie doszło do incydentu, zostały zamknięte. Na miejsce przyjechali też agenci federalni. 


(m)