Szefowa departamentu prawnego KRRiT Janina Sokołowska jest Kapitanem Nemo prac nad ustawą o mediach - tak niecodzienną tezę postawił przewodniczący komisji śledczej Tomasz Nałęcz. Komisja po wakacyjnej przerwie wznowiła wczoraj prace.

Wczoraj przesłuchiwana była szefowa Departamentu Prawno-legislacyjnego Ministerstwa Kultury, Ewa Ziemiszewska. Mimo że formalnie to ona odpowiadała za przygotowanie projektu rządowej ustawy, z jej zeznań wynikało, iż jej wiedza o tajemniczych zdarzeniach podczas prac nad ustawą jest nikła.

Pani dyrektor (Departamentu Prawnego KRRiT, przyp. RMF) Sokołowska funkcjonuje w tych pracach legislacyhjnych, jak Kapitan Nemo w „Tajemniczej wyspie” – jest szereg zjawisk nieobjaśnialnych przez ludzi, dopóki się nie okazuje, że w krypcie podwodnej, pod wyspą jest Kapitan Nemo w Nautiliusie i interweniuje w działania ludzkie - tak

według Tomasza Nałęcza funkcjonowała przy ustawie o mediach Sokołowska.

Podobnie uważa poseł Platformy Obywatelskiej Jan Rokita. Według niego, coraz bardziej prawdopodobne staje się, że osobą, która rzeczywiście od merytorycznej strony w administracji – poza kręgiem ministrów – zajmowała się tą ustawą faktycznie, aczkolwiek w sposób nielegalny, była (...) pani Sokołowska.

Według Rokity, oficjalnie rządowa ustawa o mediach, była tajnie pilotowana z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Tomasz Nałęcz wierzy, że komisja zdoła wyjaśnić rolę Sokołowskiej w pracach nad projektem i ewentualnej jej załogi, albo jej kapitana.

A może jednak sekretarza..?

08:05