Albo rozmowy albo strajk. Takie ultimatum stawia rządowi Sekretariat Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność". Jeśli do poniedziałku nie podejmie on rozmów. To kolejny związek zawodowy, który włącza się w protest białego personelu.

Kraj w bieli protestów

Strajki pielęgniarek, położnych a nawet lekarzy, coraz szerzej rozlewają się po kraju. Protestujący okupują placówki służby zdrowia a nawet głodują. Wszystko po to aby wywalczyć podwyżki. Szpital w Gryfinie w województwie zachodnio-pomorskim przestał przyjmować pacjentów. Taką decyzję podjął dyrektor szpitala po tym, jak okazało się, że większość głodujących pielęgniarek nie jest zdolnych do pracy. Protestuje 86 sióstr ale tylko 35 z nich może pracować. Protest głodowy trwa tam już od 13 dni. Pacjenci będą teraz przewożeni do odległego o 50 kilometrów szpitala w Pyrzycach. W Gryfinie pozostanie jedynie czynny oddział intensywne terapii. Przyjmowane tam będą ofiary nagłych wypadków. Dyrektorka szpitala zapewniła, że w całym województwie nie ma problemu z brakiem łóżek w szpitalach i pacjenci znajdą opiekę. Przyjęć zaniechał również szpital w Sieradzu. Tam, z kolei, głodują lekarze. Protestujący medycy odeszli od łóżek pacjentów. Protest zaostrzyły też pielęgniarki i położne ze szpitala wojewódzkiego w Białymstoku - głoduje tam ponad czterysta kobiet. Dwieście osłabionych protestem dostało zwolnienia lekarskie. Więcej w relacji białostockiego reportera radia RMF, Piotra Sadzińskiego:

W piątek głodówkę rozpoczęły pielęgniarki ze szpitala wojewódzkiego we Włocławku. Wcześniej siostry dowiedziały się, że podwyżek nie dostaną. Fiaskiem zakończyły się również rozmowy pielęgniarek z dyrekcją szpitala w Lipnie. Tu jednak - z decyzją o przystąpieniu do głodówki - siostry czekają do soboty. Wtedy odbędą się kolejne negocjacje. Strajki prowadzone są też w Łodzi. Tymczasem, do protestu zamierza przyłączyć się Sekretariat Ochrony Zdrowia NSZZ "Solidarność" o ile rząd nie zechce rozmawiać. Według szefowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, Bożeny Banachowicz może dojść do rozszerzenia protestów. Sekretariat wyznaczył rządowi termin do poniedziałku.

W Olkuszu udało się

Pielęgniarkom z Olkusza udało się wywalczyć podwyżki: na początek w wysokości 180 zł - to wynik całonocnych rozmów z szefostwem szpitala powiatowego i starostwem. Dalsze negocjacje i ewentualne podwyżki będą możliwe w przyszłym roku po podpisaniu kontraktów z Kasą Chorych. Przypomnijmy: 80 sióstr ze szpitala w Olkuszu od poniedziałku okupowało gabinet dyrektora. Domagały się podwyższenia pensji o 350 zł. Pozostałe pracowały normalnie.

Z kolei pielęgniarki z Wodzisławia Śląskiego zawiesiły głodówkę. Dyrekcja zagwarantowała im, że od grudnia otrzymaja 250 złotych więcej, a w styczniu ich pensje wzrosną jeszcze o 5 procent. "Zawieszamy jednak tylko głodówkę, protest trwa . W poniedziałek mamy podpisać porozumienie końcowe w obecności mediatora z ministerstwa pracy"- twierdzi przewodnicząca związku zawodowego tamtejszych pielęgniarek Jolanta Wiejacz.

W wielu placówkach protesty pracownic służby zdrowia zaostrzają się. Głodują siostry z Gryfina, Stargardu Szczecińskiego, Białegostoku, Łodzi i Nowego Dworu Mazowieckiego. Pielęgniarki i położne okupują szpital we Włocławku, Bolesławcu, Sokołowie Podlaskim, Ostrowcu Świętokrzyskim, Lipnie i miejscowości Kup na Opolszczyźnie.

00:35