Katowicka Prokuratura Okręgowa odrzuca zarzuty Urzędu Ochrony Państwa o tym, że przez kilka miesięcy prowadzący sprawę Centrozapu prokurator utrudniał postępowanie. UOP we wniosku do ministra sprawiedliwości twierdzi, że Mirosław P. przez rok świadomie i celowo zwlekał z podjęciem decyzji o zatrzymaniu osób związanych z Centrozapem.

"Postępowanie dotyczące Centrozapu, które było i jest prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach nie jest dotknięte wadami postępowania, a wykonywane w nim czynności zgodne z zasadami postępowania karnego" – tak brzmi oficjalne stanowisko Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Oznacza to – zdaniem prokuratury – że w sprawie Centrozapu nie popełniono żadnych błędów, nie mówiąc już o utrudnianiu postępowania. UOP twierdzi, że prokurator Mirosław P. kilka miesięcy zwlekał z decyzją o zatrzymaniu kierownictwa Centrozapu, a później jako termin zatrzymań wyznaczył Wielki Piątek tego roku, w którym "zachodziło bardzo duże prawdopodobieństwo nieobecności osób objętych realizacją". O tym dlaczego śledztwo w sprawie Centrozapu - jak twierdzi UOP - było przeciągane przez blisko rok, prokuratorzy mówią tylko nieoficjalnie. Ich zdaniem zarzuty UOP są "chybione". Śledztwo trwa od sierpnia ubiegłego roku i biorąc pod uwagę, że w sprawach gospodarczych niezbędne są opinie biegłych, to nie trwa zbyt długo. A dzień zatrzymania wyznacza się wtedy, gdy są ku temu podstawy prawne i bez znaczenia jest to czy to Wielki Piątek czy inny dzień tygodnia – zapewniają prokuratorzy. Spór między dwiema tak poważnymi instytucjami wygląda trochę niepoważnie. O co w nim chodzi o tym w relacji naszego reportera Marcina Firleja:

Czy ta awantura rozgrywająca się na oczach opinii publicznej doczeka się wyjaśnienia:

Najwyraźniej minister Kaczyński nie ma szczęścia do kontaktów ze służbami specjalnymi. Podczas ostatniej kampanii wyborczej do parlamentu w 1997 roku wyszło na jaw, że Urząd Ochrony Państwa miał już wcześniej inwigilować polityków prawicy, w tym braci Kaczyńskich. Działo się to rzekomo w czasie gdy premierem była Hanna Suchocka. Do dzisiaj opinia publiczna nie dowiedziała się ostatecznie jak było naprawdę

Dodajmy, że gdański sąd aresztował zastępcę szefa UOP w Katowicach. Mariusz Sz. podejrzany jest o utrudnianie śledztwa w sprawie Centrozapu oraz ujawnienie informacji związanych z prowadzonym śledztwem.

foto RMF

07:10