Rosyjscy ratownicy rozpoczęli skomplikowaną akcję poszukiwania ciał 8 robotników, przywalonych fragmentami dachu gigantycznego budynku montażowego na kosmodromie. Według specjalistów, nikt z ekipy remontowej nie przeżył katastrofy. Według anonimowych źródeł przyczyną tragedii był źle i z kiepskich materiałów zbudowany hangar.

Nie ma praktycznie żadnych wątpliwości, że wszyscy zginęli, wszyscy pracowali bowiem na dachu 80 metrowego budynku. To właśnie część tego dachu się zawaliła i robotnicy spadli z dużej wysokości i zostali przysypani gruzem. Specjaliści twierdzą, że akcja w budynku będzie bardzo trudna, bowiem po tym jak zawalił się dach hangar utracił stabilność. W każdej chwili mogą zawalić się także ściany.

Do wypadku doszło w bardzo dokładnie strzeżonym obiekcie wojskowym. Dach zawalił się nad jednym z wydziałów montażowo-badawczych, w których składano i testowano przed startem satelity, a być może także rakiety kosmiczne. Budynek został zbudowany w latach ’80 specjalnie dla rosyjskiego projektu wahadłowca Buran. W tym właśnie gmachu do wahadłowca miała być doczepiana rakieta nośna. Przechowywano tam naturalnej wielkości makietę Burana, a także fragmenty rakiety i kilkudziesięciometrowych zbiorników paliwowych.

Rosja wynajmuje kosmodrom w Bajkonurze od rządu Kazachstanu. Startują stamtąd rosyjskie statki kosmiczne w ramach programu budowy pierwszej międzynarodowej stacji orbitalnej.

Foto Archiwum RMF

07:30