Miały być nowoczesne, wygodne i nie do podrobienia, okazuje się że mogą być także przyczyną dodatkowych kłopotów - mowa jest o nowych dowodach osobistych. Od niedawna zamiast dobrze znanej zielonej książeczki, o naszej tożsamości świadczy mały ofoliowany kawałek plastiku ze zdjęciem. Jednak zawiera on mniej informacji.

Nie przewidziano w nim bowiem wpisów poświadczających stan cywilny czy fakt posiadania dzieci - co jest bardzo ważne np. przy ubieganiu się o kredyt bankowy. Jednak czy ci, którzy legitymują się już nowymi dokumentami będą mieli więcej problemów, zależeć będzie od banków i od firm pożyczających pieniądze, od których roi się teraz na rynku. I jedni i drudzy przyznają, że świadectwo z dowodu dotąd było wystarczającym i szybkim sposobem sprawdzenia. Teraz będzie zdecydowanie trudniej. Banki mogą baczniej sprawdzać tych którzy przychodzą po pieniądze, choć nie muszą. Jednak jak zapowiadają, klienci nie będą zmuszani do biegania po urzędach w celu zbierania dodatkowych świstków.

foto RMF

17:00