To byla noc zamachow, eksplozji i strzalow w Warszawie. Potezny wybuch zniszczyl doszczetnie stoleczny klub "Spartakus". Poznym wieczorem podlozona na zapleczu bomba eksplodowala, a chwile pozniej budynek stanal w plomieniach. W spalonym lokalu ratownicy znalezli zweglone zwloki. Ofiara jest najprawdopodobniej stroz nocny "Spartakusa". Policja nie ujawnila rodzaju ani wielkosci ladunku. Trwaja przesluchania swiadkow, pracownikow i wlascicieli klubu.

Tej samej nocy na warszawskiej Pradze eksplodował inny ladunek. Wybuch zniszczył okno kawiarni w klubie jezdzieckim przy Wale Miedzyszynskim. Na szczescie nikomu nic sie nie stalo. Policja uważa, ze bombę podlożył jakis zawistny sasiad, zazdrosny, ze wlascicielom kawiarni tak dobrze sie powodzi.

RMF FM, 26 grudnia 1999