Wszystkie informacje na temat kataklizmów na świecie trafiają do Centrum Informacji Trzęsienia ziemi w Golden w Colorado. Jak się okazuje nie mają one jednak ze sobą nic wspólnego.

Dyrektor centrum twierdzi, że wstrząsy w Indiach i wcześniejsze w Salwadorze nie mają ze sobą związku. Kataklizmy wydarzyły się na osobnych płytach tektonicznych i dlatego nie ma powodu, aby je ze sobą wiązać. Efekt domina tu nie obowiązuje. Codziennie centrum rejestruje informacje o około 50 trzęsieniach ziemi w różnych miejscach świata, większość z nich jest niegroźna. Statystycznie rocznie, niespełna 20 z nich osiąga niszczycielską siłę - powyżej siedmiu stopni w skali Richtera, a i tak do większości z nich dochodzi na obszarach niezamieszkałych. Mimo pojawiających się obaw, że aktywność sejsmiczna skorupy ziemskiej się zwiększa, dane pomiarowe tego nie potwierdzają. Przez całe minione stulecie liczba poważnych wstrząsów utrzymywała się na stałym poziomie. Równocześnie jednak coraz lepsza aparatura sprawia, że znacznie lepiej wykrywa się drobniejsze wstrząsy i stąd chyba wrażenie, że ziemia jest coraz bardziej niespokojna. Za wykrywaniem niestety nie idzie w parze przewidywanie. To wciąż się naukowcom jeszcze nie udaje. Czasem można coś prognozować, albo na podstawie zapisu historycznego trzęsień w danym regionie, albo przez analizę naprężeń skał na danym terenie. Nigdy jednak nie udało się tego zrobić naprawdę dokładnie.

foto EPA

12:05