Dwóch mężczyzn nie żyje, kilku jest rannych - to najnowszy, tragiczny bilans bójki, która miała miejsce w noc przed Wigilią w Jordanowie w pobliżu Inowrocławia w Kujawsko-Pomorskiem. Jak dowiedział się reporter RMF FM Kuba Kaługa, 7 osób usłyszało już w tej sprawie zarzuty.

Od prokuratorów wyjaśniających tę sprawę nasz dziennikarz usłyszał, że na polu w miejscowości w gminie Złotniki Kujawskie doszło do brutalnego starcia między dwiema zwaśnionymi grupami. Brało w nim udział co najmniej kilkanaście osób w wieku do 30 lat.

Ciało 29-latka znaleziono w wigilijny poranek. Mężczyzna zmarł w wyniku licznych obrażeń.

Już wstępne oględziny wykazały, że mężczyzna miał obrażenia wskazujące na to, że do jego śmierci mogły przyczynić się osoby trzecie. Podczas policyjnych działań, które były prowadzone przez całe święta, ustalono, że w przestępstwie brało udział kilkanaście osób. Osiem z nich zostało przez policjantów zatrzymanych. Przez cały czas trwa praca policjantów i prokuratorów. Ustalany jest przebieg zdarzenia, jego powody oraz pozostali uczestnicy tej tragicznej bójki. Przewidywane są dalsze zatrzymania - poinformowała asp. szt. Izabella Drobniecka z Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu.

Dzisiaj rano natomiast w sadzawce na terenie gminy znaleziono ciało kolejnego mężczyzny: prokuratorzy informują jedynie, że wyjaśniają, czy jego śmierć mogła mieć związek z bijatyką.

Podczas działań policjantów wspólnie ze strażakami oraz ratownikami WOPR w stawie, oczku wodnym, na terenie gminy Złotniki Kujawskie znaleziono zwłoki mężczyzny. Trwają policyjne i prokuratorskie czynności, które mają na celu ustalenie, czy śmierć tego mężczyzny ma związek z bójką, do której doszło w czasie Wigilii pod Złotnikami Kujawskimi - podała Drobniecka.

Nieoficjalnie Kuba Kaługa dowiedział się jednak, że mężczyzna brał udział w starciu - trzeba natomiast wyjaśnić, czy do wody ktoś go wrzucił, czy też np. sam wpadł do sadzawki, uciekając z miejsca bójki.

Z naszych informacji wynika także, że kilku uczestników bójki zostało rannych, jeden z zatrzymanych miał poważne, otwarte złamanie nogi.

Rzeczywiście część podejrzanych korzystała z pomocy lekarskiej. Nie chciałbym wnikać w szczegóły co do obrażeń, jakie odniosły te osoby - powiedział Kubie Kałudze Prokurator Rejonowy w Inowrocławiu Robert Szelągowski.

Nieoficjalnie: Chodziło o konflikt dwóch mężczyzn

Według nieoficjalnych ustaleń naszego reportera, w sprawie chodziło o konflikt między dwoma mężczyznami: mieli spotkać się, by wyjaśnić nieporozumienie, każdy z nich przyszedł ze znajomymi.

Nieoficjalnie dziennikarz RMF FM dowiedział się, że nie chodzi ani o starcia pseudokibiców, ani o walkę grup przestępczych o wpływy. Część uczestników burdy była jednak znana policji.

Z informacji Kuby Kaługi wynika, że jedna z grup przyszła na miejsce spotkania uzbrojona w sztachety, siekiery i kije bejsbolowe.

Policjanci nieoficjalnie przyznają, że gdyby obie grupy były uzbrojone, skutki starcia byłyby dużo bardziej tragiczne.

Uczestnicy bójki pochodzą z różnych miejscowości, niektórzy mieli przyjechać w te okolice do swoich rodzin na święta.

Są zarzuty i pierwsze areszty

Sąd tymczasowo aresztował w sumie 6 osób. Jest także wniosek o aresztowanie siedmiu z zatrzymanych, jutro skierowane zostanie pismo o izolację ostatniego z nich. 

Wszyscy usłyszeli zarzuty udziału w bójce ze skutkiem śmiertelnym. 

(e, az)