W dwóch potężnych eksplozjach, które rano wstrząsnęły Irakiem, zginęło co najmniej 15 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Z kolei w okolicach Bagdadu ostrzelany został cywilny samolot transportowy. Na szczęście załodze nic się nie stało.

Terrorysta-samobójca wjechał samochodem wyładowanym ładunkami wybuchowymi w komisariat w Bakubie. Zginęło 6 osób, a 19 jest rannych. Budynek policji został poważnie uszkodzony.

Mniej więcej w tym samym czasie, w tym samym rejonie - miasteczku Chan Bani Sajed doszło do kolejnego zamachu. Tu także celem był komisariat irackiej policji. Zginęło 9 osób, 13 jest rannych.

Do niebezpiecznego incydentu doszło także w okolicach stolicy Iraku. Cywilny samolot transportowy został trafiony rakietą; maszyna z płonącym skrzydłem zdołała wylądować na lotnisku w Bagdadzie. Załodze nic się nie stało.

Samolot został trafiony rakietą ziemia-powietrze. Właśnie takie pociski wystrzeliwane z ręcznych wyrzutni trafiały 5 amerykańskich śmigłowców, zestrzelonych ostatnio w Iraku. W całej serii takich ataków zginęło już 40 amerykańskich żołnierzy.

Także wczoraj w Iraku doszło także do serii zamachów. Celem były dwa hotele i budynek irackiego ministerstwa ds. ropy naftowej w Bagdadzie. Rannych zostało kilka osób. Zamachowcy planowali także atak na ambasadę Włoch.

12:45