15 krajów chce, żeby kolejne wysłuchanie Polski w Radzie UE w sprawie praworządności odbyło się we wrześniu. Nie ma jednak jeszcze decyzji w tej sprawie. Przewodnicząca w Unii Europejskiej Austria sonduje taką możliwość.

15 krajów chce, żeby kolejne wysłuchanie Polski w Radzie UE w sprawie praworządności odbyło się we wrześniu. Nie ma jednak jeszcze decyzji w tej sprawie. Przewodnicząca w Unii Europejskiej Austria sonduje taką możliwość.
Zdj. ilustracyjne /THIERRY SUZAN /PAP/Photoshot

Pierwsze wysłuchanie odbyło się 26 czerwca w Luksemburgu. Polska wówczas liczyła na polubowne zakończenie sporu. O tym, czy będzie kolejne wysłuchanie, mieli we wrześniu zdecydować ministrowie ds. europejskich.

Podczas wczorajszego spotkania ambasadorów UE zastanawiano się, kto ostatecznie ma zdecydować o kolejnym wysłuchaniu: ambasadorowie czy ministrowie ds. europejskich. Dyskutowano także o dacie.

Przedstawiciel Polski argumentował, że decyzja w sprawie zorganizowania ewentualnie kolejnego wysłuchania należy do ministrów, a nie do ambasadorów. Przecież sama prezydencja po pierwszym wysłuchaniu powiedziała , że decyzja o dalszych krokach zapadnie na kolejnym spotkaniu ministrów - stwierdził.

Jednak ponad połowa krajów UE opowiedziała się wstępnie za zorganizowaniem drugiej części  wysłuchania Polski we wrześniu.

Teraz austriacka prezydencja musi podjąć decyzję i zaproponować agendę na wrześniowe posiedzenie ministrów ds. europejskich. Decyzja nie zapadła - powiedział dziennikarce RMF FM dyplomata UE.

Na posiedzeniu nie było polskiego ambasadora Andrzeja Sadosia, który był w Strasburgu podczas wystąpienia premiera Morawieckiego. Zastępca ambasadora argumentował, że należy się wstrzymać z kolejnym wysłuchaniem, bo kwestię Sądu Najwyższego będzie prawdopodobnie rozstrzygał Trybunał UE (Komisja Europejska wszczęła w tej sprawie postępowanie 3 lipca). Pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej także proponowały, aby wstrzymać się z decyzją w tej sprawie.