Już prawie cztery lata minęły od tragicznego 11 września w Nowym Jorku. Jednak do dziś nie podjęto decyzji, jaki gmach stanie w miejscu, gdzie kiedyś były bliźniacze wieże World Trade Center. A to nie koniec problemów.

Tym razem chodzi o protesty rodzin ofiar, które są przeciwne budowie w „Strefie zero” Muzeum Wolności. Ich zdaniem, wywoła ono wiele kontrowersji, a przez to zakłóci powagę miejsca. Bliscy ofiar chcieliby, by upamiętniono zmarłych, a nie zajmowano się politycznymi dyskusjami. - To tak, jakby prowadzić w Dachau debatę o nazizmie, zapominając o ofiarach Holokaustu - przekonuje jeden z członków Stowarzyszenia Rodzin Ofiar Zamachów z 11 września.

Władze miasta argumentują natomiast, że muzeum umieści atak terrorystów w historycznym kontekście. To może jednak nie wystarczyć, ponieważ opinia publiczna najprawdopodobniej stanie po stronie rodzin ofiar. A te zapowiadają walkę.