​Będą pieniądze dla bezrobotnych, mimo że były minister finansów Jacek Rostowski zablokował 500 milionów złotych z Funduszu Pracy na ich aktywizację. Do końca roku do urzędów pracy ma trafić ponad 100 milionów złotych. Trzy czwarte z tych środków już rozdysponowano. Dodatkowe 23 miliony znaleziono jeszcze w ministerstwie pracy.

Do końca roku pozostaje już mało czasu, pieniądze muszą więc zostać wydane przy pomocy najszybszych instrumentów aktywizacji bezrobotnych. Urzędy pracy będą mogły je przeznaczyć przede wszystkim na dotacje na założenie własnej firmy. To dofinansowanie do 18 tysięcy złotych.

Pieniądze mogą też posłużyć pracodawcom do doposażenia tworzonych nowych miejsc pracy. Gorzej ze stażami i pracami interwencyjnymi. Trudno bowiem przygotować je w kilka tygodni.

Według resortu pracy, dzięki 100 milionom złotych będzie można pomóc około 10 tysiącom bezrobotnych. To, do których regionów trafi najwięcej środków, zależy od urzędów pracy. Pieniądze dostaną te urzędy, które zdążą je wydać do końca roku, a więc mają już wyselekcjonowane osoby i wnioski gotowe do akceptacji.

(MRod)