W stolicy Wielkiej Brytanii eksplodował samochód pułapka. Na szczęście nikt nie zginął, natomiast 6 osób zostało rannych. Najprawdopodobniej ładunek podłożyła tzw. Prawdziwa IRA - dysydenckie skrzydło Irlandzkiej Armii Republikańskiej.

Do wybuchu doszło niedaleko stacji metra Ealing. W okolicy znajduje się wiele pubów i restauracji. Na miejscu, chwilę po eksplozji, pojawiła się policja. Jedną z rannych osób jest właśnie policjantka. "Kiedy wyszliśmy z pubu, to musiało być jakieś dziesięć lub piętnaście sekund po eksplozji, policja zdążyła już odgrodzić cały teren. Oczywiste jest więc, że zostali o zamachu uprzedzeni." Jak przyznała rzecznik policji, funkcjonariusze odebrali pół godziny wcześniej telefon z pogróżkami, że niedaleko Ealing dojdzie do wybuchu. Wczoraj, na międzynarodowym lotnisku w Belfaście, stolicy Ulsteru, antyterroryści rozbroili podobny, ale znacznie silniejszy ładunek wybuchowy umieszczony w samochodzie.

Prawdziwa IRA powstała 4 lata temu. Z politycznej reprezentacji Irlandzkiej Armii Republikańskiej Sinn Fein odeszła wtedy grupa działaczy sprzeciwiających się negocjacjom pokojowym. Utworzyli oni tzw. Komitet 32 Suwerennych. Jednocześnie podział nastąpił w samej IRA. To właśnie ci buntownicy utworzyli Prawdziwą IRA. Ostatnio, na początku lipca trzech członków, tego, skrajnego odłamu IRA, zostało aresztowanych przez policję słowacką. Szukani międzynarodowym listem gończym mężczyźni próbowali kupić na Słowacji broń.

07:30