Rok bez prądu, bez gazu, bez wody - w takich warunkach wegetują mieszkańcy wrocławskiego hotelu należącego do Państwowych Zakładów Lotniczych Hydral. Mimo to, siedemnaście rodzin zamieszkujących budynek nie chce się z niego wyprowadzić. Bo jak twierdzą - po prostu - nie mają dokąd.

Ludzie mieszkający w hotelu mówią, że warunki, w których przyszło im żyć urągają ludzkiej godności. Pozabijane gwoździami okna, kraty – mieszkańcy mówią, że to dzieło pracowników Hydralu. Zarząd firmy proponuje przeniesienie rodzin z dziećmi na trzy miesiące do innego hotelu, ale ludzie boją się, że jeśli raz opuszczą - mimo wszystko dom – nie będą mieli dokąd wrócić. Dyrekcja zakładów robi wszystko aby pozbyć się lokatorów i – w ramach spłaty długu – przekazać budynek gminie. Nie jest to możliwe, dopóki mieszkają w nim ludzie. Nie bardzo wiadomo jak zakończyć ten spór. Co się stanie z lokatorami tego wrocławskiego hotelu nie wiadomo. Sprawa jest w sądzie. A na razie, mieszkańcy oczekują na prawdziwą burzę.

foto Maciej Cepin RMF FM Wrocław

16:40