Ostatni lokatorzy byłego hotelu robotniczego wrocławskiego Hydralu wyprowadzą się w ciągu najbliższych kilku dni - tak zapowiadają przedstawiciele firmy. W czteropiętrowym bloku przy ulicy Sycowskiej mieszka jeszcze 10 rodzin, połowa z nich z małymi dziećmi.

W środę do budynku przestali być wpuszczani ci, którzy dzieci nie mają. Dyrekcja Hydralu, na wspólnym spotkaniu z tymi, którzy pozostali, zaproponowała przeprowadzkę. Jednak z zaproszenia skorzystały tylko trzy z pięciu rodzin. Po rozmowie zdecydowały się przeprowadzić do ostatniego hotelu firmy. Ci, którzy pozostali w budynku przeznaczonym do remontu będą musieli go wkrótce opuścić - powiedział Zdzisław Łaszewski z PZL Hydral: „My nie możemy budynku, w którym mieszkało do niedawna 364 osoby, w którym jest ponad 100 pokoi hotelowych po prostu trzymać, żeby to marniało, niszczało. To jest z każdego punktu widzenia nie logiczne i nie do przyjęcia”.

Hydral postanowił spłacić budynkami długi wobec miasta. Na drodze do zrealizowania tej transakcji stali jednak lokatorzy, którzy nie chcieli się wyprowadzić. Nawet odcięcie gazu, prądu i wody nie zachęciło mieszkańców do zmiany lokum. Po remoncie były hotel stanie się budynkiem mieszkalnym. Przejmie go Towarzystwo Budownictwa Społecznego.

Foto RMF FM

00:15