Awionetka lecąca z Dęblina zahaczyła o komin elektrociepłowni "Żerań". Pilot zginął na miejscu. Na razie nie wiadomo co było przyczyną wypadku.

Prawdopodobnie samolot zawadził o kilkudziesięciometrowy komin elektrociepłowni. Kadłub i skrzydła maszyny spadły na budynek odmrażalni wagonów. Na szczęście w tym momencie nie było tam nikogo z obsługi. Inne części samolotu uszkodziły zbiornik z paliwem. Straż pożarna szybko jednak usunęła zagrożenie. Nie wiadomo co było przyczyną tragedii. Samolot leciał na lotnisko w Babicach, które znajduje się niedaleko od elektrociepłowni. O godzinie 16:01 kontrola lotów straciła kontakt z pilotem. Jednak czy przyczyną wypadku było uderzenie w komin czy też jakaś wcześniejsza awaria na te pytania odpowie dopiero specjalna komisja. Posłuchaj relacji reporterki radia RMF FM Agnieszki Burzyńskiej:

foto Wojciech Kozłowski RMF FM

08:30