Prawie 4 miliardy 750 milionów złotych kosztowała ugoda z holenderską spółką Eureko. Dzięki niej Skarb Państwa po dziesięciu latach odzyska kontrolę nad PZU. Eureko zrezygnuje z udziałów w PZU, a ubezpieczyciel wejdzie na giełdę i będzie mógł się rozwijać.

Zobacz również:

Z chwilą podpisania ugody z Eureko 10 procent z 33 procent akcji, którymi dysponuje Eureko, zostało wniesione do spółki specjalnego przeznaczenia. Kontrolę nad tymi akcjami ma Skarb Państwa - poinformował minister skarbu Aleksander Grad. Eureko schodzi poniżej 25 procent akcji. Następne 5 procent sprzeda w procesie IPO. Zejdzie poniżej 13 procent i od tego momentu przez trzy lata będzie miało w dalszym ciągu liczony zakaz konkurencji - powiedział Grad. Dodał, że przez 15 lat Eureko nie będzie mogło powiększać swojego zaangażowania w PZU. Będzie mogło poruszać się w przedziale od 0 do 5 procent - zaznaczył.

Grad podkreślił również, że budżet państwa nie jest obciążony realizacją porozumienia między Skarbem Państwa a Eureko. Nasza ugoda przewiduje przekazanie określonej kwoty dla Eureko poza budżetem państwa. Budżet państwa wprost nie jest obciążony realizacją tego porozumienia. Kwota, którą wynegocjowaliśmy, składa się z dwóch części. Pierwsza - kwota w wysokości 3 mld 550 mln złotych - zostanie wypłacona do końca tego roku i będzie częścią przynależnej Skarbowi Państwa dywidendy specjalnej, którą zarząd (PZU) w najbliższym czasie wypłaci - wyjaśnił szef resortu skarbu. Druga część - w kwocie około 1 mld 220 mln złotych - będzie pochodziła ze sprzedaży 4,9 procent akcji, które Skarb Państwa wniósł do spółki specjalnego przeznaczenia. 10 procent akcji Eureko i 4,9 procent akcji Skarbu Państwa będą sprzedawane w ofercie publicznej z chwilą, kiedy PZU trafi na giełdę.

Aleksander Grad dodał, że Eureko zrzekło się wszystkich swoich praw korporacyjnych, które były do tej pory wymieniane w statucie spółki. Nowy statut nie przewiduje praw indywidualnych dla Eureko.

Holendrzy wycofają też swoje roszczenia o odszkodowanie, którego domagali się przed międzynarodowymi instytucjami. Chodziło o 36 mld złotych.