Cała francuska sieć kolejowa zostanie ponownie przeszukana przez policjantów i pracowników kolei. To efekt odnalezienia na torach ładunku wybuchowego. Amatorską bombę odkryto wczoraj na linii łączącej Paryż ze szwajcarską Bazyleą.

Na początku zaczęto podejrzewać grupę AZF, która twierdzi, że podłożyła już ładunki wybuchowe na torach kolejowych w różnych częściach Francji. Jednak wg saperów odkryta amatorska bomba różni się znacznie od ładunku wybuchowego podłożonego przez terrorystów z AZF miesiąc temu.

Tamta bomba wyposażona była bowiem w bardzo skomplikowany zapalnik, który był dziełem specjalistów. Tym razem bomba umieszczona w niewielkim plastikowym pudełku podłączona była m.in. do zwykłego minutnika kuchennego. Nie wiadomo też, czy jeden z kabli został odłączony od bomby specjalnie czy też przypadkiem. Na razie więc więcej jest pytań niż odpowiedzi

Dodajmy, że policja wciąż nie wie, kto kryje się pod tajemniczą nazwą AZF - samotny frustrat, nowa organizacja terrorystyczna, czy może jakaś sekta. AZF grozi podkładaniem bomb na torach i w miejscach publicznych, jeśli nie dostanie kilku milionów euro.

Zamachu terrorystycznego obawiają się także Włosi. Wczoraj około 500 osób wzięło udział w ćwiczeniach strażaków na centralnym dworcu w Rzymie. Symulowano akcję ratunkową w wypadku ataku terrorystycznego. O szczegółach posłuchaj w relacji korespondentki RMF Aleksandry Bajki:

07:25