Jak wydać więcej i jednocześnie oszczędzić? Nieco kreatywności i okazuje się, że można zwiększyć wydatki na administrację publiczną o 1,1 mld zł, "zaksięgować" to w ustawie budżetowej i potem ogłosić skromny, bo skromny, ale jednak plan oszczędnościowy.

Dzięki temu zabiegowi, na administracje publiczną wydamy dużo więcej niż w tym roku: Jeżeli najpierw się pokazuje bardzo silny wzrost wydatków na administrację publiczną, a potem z tego wzrostu troszkę obcinamy, to i tak pozostaje wzrost - mówi Krzysztof Rybiński z PBK BPH.

I to jak się okazuje wzrost niemały, bo cięcia zakładane w przyszłym roku są symboliczne. Co gorsza, na prawdziwe zaciskanie pasa w administracji publicznej nie mamy co liczyć nawet w 2005 roku, ponieważ, choć Jerzy Hausner założył, że zaoszczędzimy wtedy 6 mld zł, to tak naprawdę 400 mln zł może być kwotą pewną. Reszta to jedynie optymistyczne plany i założenia.

One zakładają np. poszerzenie bazy podatkowej. Tego zadekretować nie można; ona się poszerza albo nie, to się okaże. One też zakładają powodzenie takich reform, jak reforma górnictwa, służby zdrowia. Życie pokazuje, że te reformy udaje się przeprowadzić, ale tylko częściowo - mówi Rybiński.

Można jeszcze dodać, że w roku wyborów parlamentarnych, takie reformy w ogóle nie udają się, bo władza nie ma odwagi na rzeczywiste wprowadzenie ostrych cięć. Nieco lepiej wygląda plan ograniczania wydatków na kolejne lata, ale gabinet Millera pewnie ma świadomość, że wtedy już nie będzie rządził, więc i cięcia może przygotować spore...

08:05