Największa inwestycja czy największy przekręt w historii III RP? Od kilku dni informujemy o planach tureckiego biznesmena Vahapa Toya, który przy aprobacie działaczy SLD i PSL chce zainwestować na Podlasiu 6 mld dolarów. Jednak przedstawiciele rządu, którzy kilka dni temu jeszcze przekonywali do tego, teraz już dystansują od projektu.

Na Podlasiu turecki biznesmen Vahap Toy chce wybudować polskie Las Vegas. Ma tam powstać m.in. port lotniczy, uniwersytet, tor Formuły 1, a także filia parku rozrywki Michaela Jacksona. Inwestycja w Białej Podlaskiej wymaga jednak wycięcia 500 ha lasu i, bagatela, 6 mld dolarów. Nie wiadomo jednak, skąd będą pochodzić pieniądze przeznaczone na to przedsięwzięcie.

Jeszcze w poniedziałek na antenie radia RMF szef gabinetu politycznego premiera Millera - Lech Nikolski lobbował za projektem tureckiego architekta-biznesmena. Nie przekonywały go nawet opinie eksperta z Polskiej Akademii Nauk. Profesor Andrzej Stasiak nie wahał się nazwać tych planów – wielkim przekrętem. Teraz jednak od głośnego projektu wyraźnie dystansują się i członkowie rządu, i przedstawiciele lokalnych władz województwa lubelskiego.

Minister skarbu twierdzi, że procedury sprawdzające uruchomi dopiero wtedy, gdy rząd będzie musiał udzielić gwarancji planowanej budowie. O sprawie nie chcą mówić także służby specjalne, które mają zbadać źródła finansowe przyszłej inwestycji. A zadanie jest dość trudne, gdyż nie one pierwsze próbują sprawdzać gęstą sieć powiązań tureckiego biznesmena.

Jedynymi, którzy oprócz dziennikarzy, głośno wypowiadają się na temat Podlaskiego Las Vegas są ekonomiści. Część z nich upatruje nawet szans powodzenia białopodlaskiej inwestycji. Sprawą zajęła się reporterka RMF Barbara Górska, posłuchaj jej relacji:

foto Cezary Potapczuk RMF Lublin

07:45