​Były prezes spółki GetBack Konrad Kąkolewski miał wysyłać listy do premiera i przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, w których pisał, że jeśli państwo nie pomoże rozwiązać problemów z windykatorem, to straty wierzycieli uderzą polityczne w Prawo i Sprawiedliwość - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Dziennikarzom DGP udało się poznać treść trzech tych listów. Dwa z nich trafiły do premiera Mateusza Morawieckiego, a jeden do szefa KNF Marka Chrzanowskiego. Według informatora DGP "bezczelność tych pism jest bardzo duża".

W liście do premiera Kąkolewski - jeszcze jako prezes GetBacku - składał Morawieckiemu "propozycję pozytywnego rozwiązania istotnego problemu społecznego", jakim są problemy spółki, które mogą pozbawić oszczędności osoby, które kupiły jej obligacje lub akcje.

Kąkolewski zasugerował także, że jeśli państwo się nie zaangażuje, to może pojawić się narracja, że Getback to "piramida finansowa PiS". Oczekiwał, że należący do Skarbu Państwa Polski Fundusz Rozwoju udzieli GetBackowi 200-250 mln zł podwyżki, a państwowe banki - PKO BP, Bank Pekao i Alior Bank - kredytu do 250 mln zł.

Cały tekst w poniedziałkowym "Dzienniku Gazecie Prawnej".